Po 8 lat wiezienia to kary dla Michała G. ps. Guzik i Marcina W., oskarżonych w sprawie zabójstwa Tomasza C. "Człowieka". - Musieli zdawać sobie sprawę z tego, że używając takich narzędzi, jak maczety, widły i noże, mogą zadać śmiertelne ciosy - podkreślił sąd w uzasadnieniu wyroku. Wcześniej wyroki usłyszało już 11 osób.
Sąd Okręgowy w Krakowie przychylił się do oczekiwań prokuratury i skazał 23-letniego Michała G. i 30-letniego Marcina W. na 8 lat więzienia.
Sąd zadecydował też, że mężczyźni muszą wpłacić po 20 tys. złotych na rzecz partnerki Tomasza C.
Wyrok jest nieprawomocny.
Ich proces rozpoczął się w 2013 roku. Mężczyźni zostali oskarżeni o pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Najwyższa kara za ten czyn to 10 lat więzienia.
"Chuligański, brutalny charakter czynu"
W uzasadnieniu wyroku sędzia argumentowała, że są dowody, iż mężczyźni brali udział w śmiertelnym pobiciu Tomasza C. Jak podkreśliła, 23-latek i 30-latek musieli zdawać sobie sprawę, z tego, że używając takich narzędzi jak maczety, widły i noże, mogą zadać takie ciosy, które okażą się śmiertelne.
Sędzia podkreśliła też chuligański i brutalny charakter czynu dokonanego w biały dzień, przy świadkach. Zaznaczyła też, że sprawcy działali w ramach niesformalizowanej grupy pseudokibiców, a wszystko zostało wcześniej zaplanowane.
8 zamiast 10 lat
Mężczyźni usłyszeli karę 8, a nie 10 lat więzienia ze względu na fakt, że nie byli wcześniej karani.
Z decyzji sądu zadowolona jest prokuratura.
- Chciałbym podkreślić jedno zdanie, które sąd zawarł w uzasadnieniu wyroku. Kibice i ich działania nie mogą zastępować organów państwowych i nie mogą ustalać swoich zasad - mówił prokurator Maciej Lichosik z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Prokurator wniósł o przedłużenie aresztu tymczasowego. Obrońcy z kolei przekonywali, że wystarczy zastosowanie poręczenia majątkowego w wysokości 150 tys. zł. Sąd jednak przychylił się do wniosku prokuratury i przedłużył areszt.
Zatrzymani po wielu miesiącach
Michałowi G. i Marcinowi W. wytoczono osobny proces, gdyż zostali zatrzymani dopiero po wielu miesiącach. Obaj skazani ukrywali się przed policją. Byli poszukiwani listem gończym. Wyjechali do Anglii, gdzie spędzili kilka miesięcy. Po powrocie do kraju dalej ukrywali się przed policją.
Zabójstwo w 2011 roku
Tomasz C. ps. Człowiek uważany był za jednego z liderów bojówek Cracovii.
Do śmiertelnego pobicia Tomasza C. doszło 17 stycznia 2011 roku na osiedlu Kurdwanów w Krakowie. Na ofiarę czekało tam kilkanaście osób, które przyjechały samochodami. Gdy 30-latek nadjechał autem, napastnicy ruszyli za nim w pościg. Podczas ucieczki Tomasz C. stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w budynek. Potem zaczął uciekać pieszo, usiłował schronić się w kabinie śmieciarki. Tam dopadli go napastnicy. Zadawali ciosy nożem, maczetą, widłami i pałkami. W wyniku odniesionych 57 ran mężczyzna zmarł wkrótce po przewiezieniu do szpitala.
Autor: mmw/i / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Kraków