- To takie małe miasteczko, tu zawsze był spokój – mówią mieszkańcy Bochni. Są w szoku po tym, jak w poniedziałek został zastrzelony tam pracownik kantoru. Pod budynkiem zapalono znicze, zawisła czarna flaga.
- To wielka tragedia, która nie znajduje uzasadnienia – mówi znajomy zastrzelonego mężczyzny. Na budynku kantoru zawiesił czarną flagę, w drzwiach zapala znicze. – To bandycki napad w małym, spokojnym mieście. Tu takie rzeczy wcześniej się nie działy – podkreśla.
Zauważa też, że do tragedii może by nie doszło, gdyby na bloku, w którym mieszkał Paweł S. były zamontowane kamery. – Bardzo dobry kolega, przyjaciel. Ta wiadomość wciąć nie dociera do wielu ludzi – mówi znajomy zastrzelonego mężczyzny.
"Dobry człowiek"
Nie tylko bliscy przyjaciele ciepło wspominają pracownika kantoru. Również mieszkańcy miasteczka mówią o nim dobrze. – To był dobry człowiek, zawsze jak miałam jakiś plakat, że dziecko chore, to można było zawiesić u niego – wspomina Beata, która na terenie Bochni prowadzi działalność charytatywną.
"Sceny jak z Ameryki"
Jak podkreślają mieszkańcy, nic podobnego nigdy się w Bochni nie wydarzyło. - Bochnia zawsze uchodziła za miasteczko spokojne. Tutaj jest Sanktuarium, Matka Boża, jakaś taka opieka była nad mieszkańcami i całą Bochnią. Jestem zszokowana. Sceny jak z Ameryki po prostu – podkreśla Beata. - W takiej sytuacji nawet w najmniejszym miasteczku nie czuje się bezpiecznie - zaznacza przyjaciel Pawła S.
Wciąż nie udało się ustalić, kto zabił właściciela bocheńskiego kantoru. Policja zabezpieczyła ślady i opublikowała portret pamięciowy napastnika. Wyznaczyła też nagrodę za informacje o mężczyźnie, który w poniedziałek strzelił do 41- letniego Pawła S. Śledczy podejrzewają, że zabójca nie działał sam i nie był to jego pierwszy napad.
W poniedziałek po południu nieznany mężczyzna oddał kilka strzałów do Pawła S. i ukradł trzymaną przez niego reklamówkę z pieniędzmi. W torbie miało znajdować się 100 tys. złotych. Napastnik ranił także kobietę.
Policjanci opublikowali portret pamięciowy napastnika. To mężczyzna w średnim wieku (45- 50 lat) o krępej budowie ciała, średniego wzrostu. Ma okrągłą twarz, wąskie usta i prosty nos. W czasie napadu miał na sobie ciemną odzież - najprawdopodobniej skórzaną kurtkę i dżinsy.
Przy współpracy ze świadkami policyjny rysownik stworzył portret pamięciowy mężczyzny.
Osoby, które mogą rozpoznać napastnika proszone są o kontakt – tel. 997 oraz tel.: 12 61 54 40012 61 54 400, Wydział Kryminalny Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Za wskazanie sprawcy małopolski komendant wojewódzki policji wyznaczył nagrodę w wysokości 10 tysięcy zł.
Autor: mmw / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Kraków