Mały "uciekinier" z rodziny rzeszowskich ptaków drapieżnych miał sporo szczęścia.
- Rano nasi pracownicy zauważyli chodzące po parapecie okiennym pisklę – relacjonuje Anna Klee z rzeszowskiej policji.
Po bliższym przyjrzeniu się zwierzęciu, okazało się, że po policyjnym gzymsie niezdarnie spaceruje bardzo młody sokół pustułka, przedstawiciel gatunku chronionego.
– Gniazdo sokoła jest u nas od dawna, ale to pierwszy przypadek, żeby wypadło z niego młode – dodaje rzeczniczka.
Wzięli pisklaka "pod skrzydła"
Policjanci postanowili uratować malucha. O pomoc poprosili miejscowe Towarzystwo Ochrony Zwierząt i straż pożarną. Strażacy na podnośniku wyjechali do gniazda i włożyli do niego pisklę. Cała akcja zakończyła się sukcesem.
– Ptak był jeszcze nieopierzony, ale już machał skrzydłami, pewnie dlatego wypadł z gniazda - tłumaczy Anna Klee.
Za tydzień pisklak pofrunie
Strażacy poinformowali, że w gnieździe na "uciekiniera" czekała czwórka rodzeństwa.
– Od pracującego z nami specjalisty usłyszałem, że już za około tydzień pustułki będą na tyle opierzone, że zaczną latać – wyjaśnia st. kpt. Grzegorz Wójcicki z rzeszowskiej straży pożarnej. – Mamy nadzieję, że do tego czasu pisklęta będą grzecznie siedzieć w gnieździe – żartuje.
Cenny gatunek
Sokół pustułka to gatunek średniej wielkości ptaka drapieżnego z rodziny sokołowatych. Na terenie Polski gatunek ten jest objęty ścisłą ochroną. Pustułka jest jedynym naszym ptakiem drapieżnym, który przystosował się do życia w warunkach miejskich. Swoje gniazda buduje najczęściej na dachach wysokich budynków i kościelnych wieżach.
Ptak wypadł z gniazda przy ulicy gen. Dąbrowskiego w Rzeszowie:
Mapy dostarcza Targeo.pl
Autor: KMK/b / Źródło: TVN 24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: KWP Rzeszów