Związkowiec skazany za pomówienia byłych szefów Kompanii Węglowej

Związkowiec skazany za pomówienia
Związkowiec skazany za pomówienia
Źródło: Maciej Skóra | TVN24 Katowice
Szef Sierpnia 80 Bogusław Ziętek pomówił b. kierownictwo Kompanii Węglowej, mówiąc m.in., że spółka jest "rządzona przez mafię" - uznał w poniedziałek katowicki sąd i wymierzył mu karę 9 tys. zł grzywny. Podobny wyrok zapadł wobec innego związkowca z Sierpnia 80.

- Jest mi bardzo smutno, że nie skazano mnie na karę więzienia - skomentował wyrok sam Ziętek.

Nieprawomocny wyrok zapadł w Sądzie Rejonowym Katowice-Wschód. Zgodnie z nim Ziętek ma wpłacić grzywnę w wymiarze 100 stawek dziennych po 90 zł każda, ma też zwrócić koszty procesu. Wyrok ma być opublikowany w prasie. Takie samo orzeczenie zapadło wobec innego działacza Sierpnia 80 Marcelego Murawskiego.

"Górnictwem rządzi mafia"

Prywatny akt oskarżenia skierował w 2011 r. do sądu ówczesny zarząd Kompanii Węglowej. Powodem były słowa wypowiedziane przez związkowców podczas konferencji prasowej. Związkowcy mówili m.in., że całym polskim górnictwem rządzi mafia, a o KW, że jest zorganizowana na wzór mafijny, posługując się przestępczymi regułami postępowania. Zarzucili władzom KW, że dochodzi w niej do kradzieży węgla.

Ówcześni szefowie KW uznali słowa związkowców za nieprawdziwe, nierzetelne, pomawiające i oszczercze. Zarząd stwierdził, że mogły one narazić Kompanię na utratę w opinii publicznej zaufania koniecznego dla prowadzonej działalności gospodarczej.

Ziętek o górnictwie

- Jestem dumny, że w czasach, kiedy wielu prezesów i dyrektorów spółek węglowych zasiada na ławie oskarżonych w procesach o korupcję, skazuje się mnie za określenie, że polskim górnictwem rządzi mafia, czyli za nazywanie rzeczy po imieniu - mówi po wyroku Ziętek.

I dodaje: - Jest mnóstwo przykładów, jak choćby ten ostatni z Kazimierza-Juliusza, że niszczenie górnictwa, kopalń i miejsc pracy odbywa się w wyniku działań przestępczych. Dotyczy to wszystkich spółek węglowych.

Ziętek deklaruje, że jest gotowy udostępnić wszelkie protokoły z rozpraw, pokazujące skalę nieprawidłowości w górnictwie.

- Związkowcy na pewno odwołają się od poniedziałkowego wyroku - zapewnia Patryk Kosela rzecznik Sierpnia 80.

Kompania Węglowa, która złożyła pozew, nie komentuje sprawy.

Sprawa w sądzie

Konferencja prasowa, po której KW skierowała sprawę do sądu, dotyczyła doniesień prasowych na temat różnicy między danymi dotyczącymi wydobycia węgla w kopalni Halemba-Wirek a ilością węgla faktycznie znajdującego się na hałdach. Działacze Sierpnia 80 mówili na konferencji, że od 2007 r. tylko z Halemby-Wirka zniknęło 200-300 tys. ton węgla, o czym - ich zdaniem - wiedzieli członkowie zarządu KW.

Przedstawiciele KW w reakcji na doniesienia prasowe informowali, że węgiel z Halemby-Wirka nie został skradziony, a niedobór wynikał z fałszerstwa statystycznego - ilość wydobywanego węgla została zawyżona. Odpowiedzialną za to osobę ze ścisłego kierownictwa kopalni odsunięto od obowiązków.

Autor: ejas / Źródło: PAP/tvn24 Katowice

Czytaj także: