Radni Rybnika od wyborów w 2014 roku obradują w okrojonym składzie. Brakuje 25 radnej. Ewa Ryszka nie była do tej pory na żadnej sesji. Wybrana przez ponad 600 mieszkańców nie złożyła jeszcze nawet ślubowania. Dlatego nie można jej odwołać.
Ewa Ryszka nie była przypadkową kandydatką na radną Rybnika. Przed wyborami samorządowymi w 2014 roku przez dwie kadencje zajmowała stanowisko pierwszego zastępcy prezydenta tego miasta.
Odpowiadała za politykę społeczną, zdrowie, sport, kulturę. Od marca 2013 roku, gdy Adam Fudali, ówczesny prezydent Rybnika musiał iść na operację do szpitala, przez kilka miesięcy pełniła jego obowiązki. Wtedy to wykazała się, współorganizując z ramienia urzędu koncert Roda Stewarta.
Można powiedzieć, że jest samorządowcem z doświadczenia i wykształcenia - ukończyła studia na kierunku zarządzanie gminą - polityka lokalna.
W 2014 roku, po wypowiedzeniu umowy przez nowego prezydenta Rybnika wystartowała w wyborach z Bloku Samorządowego Rybnik, którego liderem jest Fudali. Obydwoje weszli do rady. Były prezydent (rządził miastem cztery kadencje) został jej przewodniczącym. Ryszka zebrała ponad 600 głosów, najwięcej w swoim okręgu.
- I nie pojawiła się na żadnej sesji - mówi Benedykt Kołodziejczyk, rybnicki radny z PO, która jest w koalicji z BSR.
Nie obetną diety, bo jej nie pobiera
- W dodatku nie można jej odwołać, bo nie złożyła ślubowania. Sytuacja jest skomplikowana i nie do rozwiązania. Rozmawiamy o tym tylko w kuluarach. Nikt z panią Ewą nie ma kontaktu. Próbowaliśmy się czegoś dowiedzieć, ale bezskutecznie.
Sprawa tym bardziej może się nie podobać rybnickim radnym, że wszyscy są zdyscyplinowani i zaangażowani w pracę na rzecz miasta. - Nieobecności na sesjach zdarzają się rzadko, a jeśli już, to z ważnej przyczyny - przyznaje Kołodziejczyk.
Radni nie mają narzędzi, żeby zdyscyplinować koleżankę. Nie mogą jej obciąć albo odebrać diety za nieobecności, bo ta diet nie pobiera. - Nie musi się usprawiedliwiać. Ale mogłaby sama zrzec się miejsca w radzie i zrobić komuś innemu miejsce, jeśli sama nie może stawiać się na obrady - podsumowuje Kołodziejczyk.
Obiecała, że będzie
W marcu 2015 roku Ryszka powiedziała dla portalu rybnik.com.pl: "Muszę podleczyć swoje zdrowie, ale na pewno nie mam zamiaru siedzieć w domu. Zamierzam przyjąć mandat radnej, ale życie pokaże kiedy."
Próbowaliśmy sprecyzować ten termin. Ale w biurze rady miasta rybnickiego magistratu twierdzą, że nie mają telefonu do niedoszłej radnej. Nie wiedzą też, gdzie Ryszka pracuje.
Nawet Fudali zapewnia, że nie ma z nią kontaktu. Coś jednak wie. - Pani Ewa jest na zwolnieniu lekarskim, ale dała nam znać, że stawi się na sesji w kwietniu albo w maju. Wtedy będę mógł odebrać od niej ślubowanie - mówi przewodniczący rady.
Autor: mag/gp / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: UM Rybnik