Rower pierwotnie biały, został spryskany czerwoną farbą. Lampy ma przymocowane za pomocą drutu i sznurka. Leżał w lesie obok szczątków ludzkich, których tożsamości śledczym nie udało się dotąd ustalić. Liczą teraz, że ktoś rozpozna charakterystyczny rower lub inne przedmioty.
Czaszkę znaleźli na początku grudnia zeszłego roku myśliwi. Polowali w podczęstochowskich lasach, gdy natknęli się na nią w głębokim lesie między miejscowościami Nowiny i Kuleje.
Leżała przy dukcie leśnym. Kryminalni znaleźli w pobliżu jeszcze fragment szkieletu i rower.
Mężczyzna, lat około 30-40, wzrostu 165 - 170 cm. Tyle udało się ustalić. Sekcja zwłok nie dała odpowiedzi na pytanie, jak umarł.
- DNA nie pasuje do żadnej osoby zaginionej w Nowinach, Kulejach, innych ościennych miejscowościach od Kłobucka po Lubliniec i całej Częstochowy - mówi Kamil Raczyński, rzecznik policji w Kłobucku.
Dlatego śledczy zdecydowali opublikować zdjęcia przedmiotów, znalezionych przy zmarłym.
Za duże ubrania, przerobiony rower
Oprócz roweru na zdjęciach są okulary, rękawice i kamizelka. - Znaleziono też spodnie, buty i inne części garderoby, ale tak zniszczone upływem czasu i okresem leżenia w tym lesie, że nic by nie powiedziały - wyjaśnia Raczyński.
Ubrania, jak podkreślają policjanci, mają większy rozmiar, niż określony w sekcji wzrost mężczyzny.
Najbardziej charakterystyczny jest rower - z uwagi na kolor. Raczyński: - Pierwotnie był biały, ale został spryskany czerwoną farbą, co najwyraźniej widać pod siodełkiem.
Rower wyróżniają też lampy z przodu i z tyłu - przymocowane za pomocą drutu i sznurka.
Policja prosi o informacje każdego, kto rozpoznaje rzeczy mężczyzny. Mógł być z innej części kraju - w Kulejach, nieopodal makabrycznego odkrycia jest czynny dworzec kolejowy.
Autor: mag/gp / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja