Katowiccy policjanci zatrzymali konwojenta, który ukradł ponad 180 tys. euro i 6 tys. funtów. Najpierw zamienił banknoty na specjalnie pocięty papier, potem za część przywłszczonych pieniędzy pojechał na wakacje do Hiszpanii, a resztę łupu zakopał w ogródku
Konwojenci po odebraniu pieniędzy z centrali w Katowicach rozwozili je do placówek bankowych. Ale do banków nie trafiła cała gotówka. W wielu kopertach zamiast banknotów był papier. W sumie 180 tys. euro i 6 tys. funtów.
Bankowcy zorientowali się dopiero następnego dnia i zawiadomili policję. Stróże prawa szybko ustalili, kto jest za to odpowiedzialny. Jeden z pracowników firmy konwojowej - 26-letni mieszkaniec Czeladzi "zniknął". Po pracy nie wrócił do domu i więcej nie pojawił się w w firmie. Rozpoczęto jego poszukiwania.
Namierzono go przed sklepem
Do podmienienia banknotów doszło 5 sierpnia. Podejrzewany mężczyzna został namierzony wczoraj przed sklepem spożywczym w Czeladzi.
26-latek trafił do policyjnego aresztu. Dzisiaj o jego dalszym losie zadecyduje prokurator.
Wakacje w Hiszpanii
Jak wynika z ustaleń policji mężczyzna planował kradzież. Wcześniej przygotował koperty z pociętym papierem w formacie banknotów i zamienił przesyłki, wykorzystując chwilę nieuwagi kolegów.
Potem postanowił się zabawić. Za ponad 5 tysięcy euro urządził sobie wakacje w Hiszpanii. Resztę łupu zakopał w ogródku.
Za przywłaszczenie pieniędzy grozi mu pięcioletni pobyt w więzieniu.
Wyczyn czeladzianina to nic w porównaniu do historii z Warszawy. 19 sierpnia konwojent przywłaszczył kilka mln zł i przepadł z bronią jak kamień w wodę.
Nieuczciwy konwojent został zatrzymany w Czeladzi:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: mag/i / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: policja.gov.pl