80-latek zakopał żywcem kocięta. Tylko jedno ocalało

Ocalałym kociakiem zaopiekowała się policjantka
Ocalałym kociakiem zaopiekowała się policjantka
Źródło: śląska policja

Policjanci z Katowic zatrzymali 80-letniego mężczyznę, który żywcem zakopał cztery kocięta. O zdarzeniu poinformował zaniepokojony świadek, który odkopał zwierzęta. Niestety trójki z nich nie udało się uratować. Tym kotem, który przeżył, zaopiekowała się policjantka przeprowadzająca oględziny miejsca zdarzenia.

Do zdarzenia doszło w piątek około godz. 17. w rejonie ulicy Gen. Jankego w Katowicach.

- Starszego mężczyznę, który zdenerwowany zakopuje coś w ziemi, zauważył mieszkaniec Katowic. Gdy zapytał go co robi, ten nie chciał odpowiedzieć - mówi Jacek Pytel z policji w Katowicach.

Tylko jedno ocalało

Zaniepokojony świadek zaczął odkopywać dół. Po chwili wyjął z niego cztery kocięta. Niestety było już za późno. Jedno nie żyło, a dwa zmarły po kilku minutach. Zaledwie jedno ocalało.

Świadek od razu wezwał na miejsce policję. - Zatrzymany 80-latek tłumaczył, że nic takiego się nie stało, bo to tylko koty. Wyjaśnił, że w ten sposób chciał się pozbyć "problemu" - dodaje Pytel.

Grozi mu do 3 lat więzieniaZa zabicie kociąt ze szczególnym okrucieństwem grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności. Ocalałym kociakiem zaopiekowała się sierżant sztabowa Magdalena Piątczak z komisariatu IV, która przeprowadzała oględziny miejsca zdarzenia.Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl

Autor: msin / Źródło: TVN24 Katowice

Czytaj także: