Jednocześnie prowadził autobus i wideorozmowę. "Sytuacja trochę mnie przeraziła"

Informację o zdarzeniu oraz nagranie otrzymaliśmy na Kontakt24. Na filmie widać, jak kierowca trzyma jedną rękę na kierownicy, a w drugiej ma telefon z włączonym wideopołączeniem.

- Normalnie jeżdżę autem, ale miałam taki tydzień, kiedy musiałam zostawić je u mechanika. 11 stycznia skorzystałam z komunikacji miejskiej i bardzo się zdziwiłam standardami w autobusach linii 51. Jechałam akurat z centrum Katowic do Ligoty. Pod koniec mojej podróży przesiadłam się do przodu i wtedy zobaczyłam, że kierowca rozmawia sobie w najlepsze na wideokonferencji - powiedziała pasażerka.

Kobieta nie zdecydowała się podejść do kierowcy i zwrócić mu uwagi, bo - jak powiedziała - była ostatnią pasażerką i bała się konfrontacji.

Czytaj też: Kierowca autobusu utknął między rogatkami. Jest śledztwo

- Na następny dzień pożyczyłam samochód od mamy. Cała sytuacja trochę mnie przeraziła, zwłaszcza że moje dzieci codziennie jeżdżą autobusami. Naprawdę chciałabym, żeby kierowcy byli lepiej sprawdzani - dodała.

O sprawę zapytaliśmy w Zarządzie Transportu Miejskiego w Katowicach. Rzecznik jednostki Michał Wawrzaszek przekazał, że sytuacja nie została zgłoszona przez żadnego z pasażerów, a operatorem na linii 51 jest konsorcjum dwóch firm prywatnych.

- W związku z tym oraz z tym, że to przewoźnicy są pracodawcami kierowców autobusów, w trybie pilnym zażądamy wyjaśnień - zapowiedział rzecznik.

Wawrzaszek zaznaczył, że "bezpieczeństwo pasażerów jest dla ZTM priorytetem", w związku z czym jednostka będzie oczekiwać wyciągnięcia surowych konsekwencji od kierowcy. - Jednocześnie pragniemy wskazać, że jako podmiot zlecający wykonywanie przewozów na poszczególnych liniach, mamy możliwość nałożenia na przewoźników kar finansowych. Po dokonaniu czynności wyjaśniających nie zawahamy się skorzystać z tego prawa - poinformował nasz rozmówca.