Tylko w TVN24 GO

Koncesja dla TVN24 zagrożona. "Polska naśladuje Węgry, ale jest jedna poważna różnica"

Na Węgrzech większość rynku medialnego należy do oligarchów powiązanych z Viktorem Orbanem. - Dlatego wielu obywateli nie słyszy o tym, że rząd podsłuchiwał niezależnych dziennikarzy przy pomocy Pegasusa - mówi w wywiadzie z reporterem TVN24 BIS Hubertem Kijkiem prof. Agnes Urban. To ekonomistka niezależnego węgierskiego think tanku Mertek, który bada media nad Dunajem. Jak mówi, wszystko zaczęło się w 2010 roku. Jeszcze wtedy Orban wiedział, co jest akceptowalne w Unii, teraz idzie na zwarcie z Brukselą. - Gdy mówimy o wolności prasy, jesteśmy najgorszym przykładem w Unii Europejskiej - podkreśla ekspertka. I mówi wprost: - Polska naśladuje Węgry. Wskazuje też na jedną różnicę. - Węgry działały według prawa. To akceptowała Komisja Europejska, bo rząd wynajął ekspertów, którzy tworzyli prawa, niedające ruchu Unii Europejskiej. W przypadku Polski chodzi o bezpośrednie odebranie licencji, co będzie o wiele bardziej problematyczne dla Warszawy, gdy spojrzymy na to z punktu prawa europejskiego – komentuje. - Mam nadzieję, że Komisja Europejska to zatrzyma. Nawet jeżeli będzie to długo trwać, wierzę, że są prawne narzędzia, które zatrzymają niszczenie polskiego rynku medialnego - dodaje prof. Agnes Urban.