Rozmowa Piaseckiego
płk rez. Maciej Matysiak
Generał Jarosław Stróżyk, szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego i przewodniczący komisji do spraw badania wpływów rosyjskich i białoruskich przedstawił w środę na konferencji efekty prac komisji. Poinformował, że komisja złoży wniosek do prokuratury w sprawie możliwości dopuszczenia się przez byłego szefa MON Antoniego Macierewicza zdrady dyplomatycznej. Chodzi między innymi o wycofanie się resortu z programu pozyskania tankowców powietrznych. Pułkownik rezerwy Maciej Matysiak, ekspert Fundacji Stratpoints i były wiceszef Służby Kontrwywiadu Wojskowego pytany był w "Rozmowie Piaseckiego", czy byłby w stanie tę tezę przed sądem udowodnić. Powiedział, że nie wie, bo nie zna szczegółowych materiałów. - Czym innym jest wskazanie problemu, a czym innym pójście do sądu. To jest rola prokuratury i zebrania dowodów procesowych - dodał. - Nie wiem, czy posądzenia, czy pogłoski czy głosy przeciwników pana Macierewicza mówiące o tym, że jest "rosyjskim agentem" są słuszne, czy nie, czy prawdziwe, czy nie. Czy jego działalność wynika z jego ego, z jego idei politycznej, czy czegokolwiek innego. Natomiast w skali jego działania, jest to działanie bardzo destrukcyjne. Mówimy o działaniu niekorzystnym dla Polski od początku jego funkcjonowania w obecnym okresie, po odzyskaniu niepodległości - powiedział Matysiak.Odnosząc się do działalności komisji do spraw badania wpływów rosyjskich i białoruskich, Matysiak powiedział, że "ona ma działać po to, żeby pokazać problem i skalę problemu". - Czyli to modus operandi potencjalnego wpływu służb krajów nam nieprzyjaznych na to, co się mogło dziać w polityce - zaznaczył.