W programie "Fakty po Faktach" w TVN24 gościnie Katarzyny Kolendy-Zaleskiej komentowały słowa Jarosława Kaczyńskiego dotyczące aborcji. Prezes PiS stwierdził, że można ją wykonać "niemalże na każdym rogu w Warszawie". - Odklejenie Kaczyńskiego od rzeczywistości staje się legendarne - powiedziała Barbara Nowacka z Koalicji Obywatelskiej. Dodała, że chciałaby, aby prezes PiS pochylił się nad tym, jak w ogóle wygląda dostęp do ginekologa, w szczególności w małych miejscowościach. - Ile kilometrów muszą przejechać Polki, żeby w ogóle dostać się do lekarza, jak mają ograniczony wachlarz świadczeń, jak ciężko o badania prenatalne i dobrą opiekę okołoporodową. To są realne problemy - wskazywała Nowacka. Podkreśliła, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego bardzo ograniczył aborcję w Polsce, co skazuje kobiety na cierpienie i niebezpieczne podziemie aborcyjne. Marcelina Zawisza z Lewicy zauważyła, że są organizacje w Polsce, które pomagają w przeprowadzeniu aborcji, ale są też przypadki skazywania aktywistek, które pomagały.
W dalszej części programu socjolożka doktor habilitowana Karolina Wigura i filozof profesor Tadeusz Gadacz dyskutowali o nadchodzących wyborach parlamentarnych. - Podobno wybory polityczne zawsze są o czymś. Te wybory będą o poczuciu zagrożenia. Każde z ugrupowań próbuje przekonać, że to ono jest gwarantem tego, że będziemy się czuli mniej zagrożeni - oceniła Wigura. Tadeusz Gadacz wspominał marsz 4 czerwca. - Ten marsz pozwolił ludziom uwierzyć. Nadzieja na to, że możemy wszystko zmienić, zaczyna się powoli budzić - powiedział Gadacz. Stwierdził, że zbliżające się wybory będą najważniejszymi po 1989 roku.
