"Zamiast bawić się lalkami, sama stała się lalką"

Tekst o zamknięciu strony 10-letniej dziewczynki, którą magazyny mody pokazywały w mocnym makijażu, uwodzicielskich pozach i butach na obcasach, był tematem rozmowy we "Wstajesz i wiesz" w TVN24.

- Kiedy zdjęcia tej małej pojawiły się w "Vogue'u", świat mody był zaszokowany. To nie było fajne, to było wyuzdane - mówiła Korwin-Piotrowska. Jak powtórzyła kilka razy, ten numer magazynu "sprzedał się na pniu", a redaktor naczelna "poleciała na zieloną trawkę". - Przegapiliśmy moment, kiedy dziecko stało się towarem - przekonywała. Jak zaznaczyła, rodzice dziewczynki musieli podpisywać zgody na jej udział w sesjach i dostawali za to pieniądze.

"Ładne dziecko, dajmy je do reklamy"

Dodała również, że projektanci, np. Dawid Woliński, dostają maile od rodziców z pytaniami, jak wypromować ich 9 i 10-letnie córki. - Są rodzice, którzy patrzą na dziecko w beciku, po czym mówią: ładne, dajmy je do reklamy - mówiła jurorka Top Model. Jej zdaniem, sesja w "Vogue'u" przełamała pewne granice. - Inność się sprzedaje, jest taka moda. Ale to niebezpieczne - uważa.

Według niej, świat mody jest zakłamany, bo z jednej strony pozwala na takie wykorzystanie dzieci, a z drugiej to potępia.

Żądza pieniądza i kompleksy

Agnieszka Cegielska, jako była modelka mówiła, że praca w modelingu jest ciężka nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. - Trudno mówić o tym, że dziecko wie, co robi. Ta dziewczynka nie poszła tam sama, mama się na to zgodziła. Zamiast bawić się lalkami, sama stała się lalką - powiedziała.

Jej zdaniem, są dwa powody takiego zachowania rodziców: żądza pieniądza i niespełnione ambicje, chęć zaleczenia swoich kompleksów. - Odpowiedzialność za to ponoszą rodzice. Ale świat mody cały czas będzie szukał kontrowersji - podkreśliła.

Źródło: tvn24