Koniec studiów uczciła zdjęciem z aligatorem

Makenzie Noland, która studiowała nauki przyrodnicze i rybołówstwo, w piątek odebrała dyplom na Uniwersytecie A&M w Teksasie. W ten wyjątkowy dzień zrobiła sobie zdjęcie z czterometrowym aligatorem.

Absolwentka współpracuje ze schroniskiem w Beaumont, w którym przebywa ponad 450 aligatorów, krokodyli i innych gadów. W 2016 roku schronisko zaadoptowało aligatora, który niszczył lokalne łodzie. Dostał nawet imię - Big Tex. To on jest na zdjęciu dziewczyny.

Kiedy Noland w maju zaczęła pracę w schronisku, pomiędzy nią i Big Texem powstała specjalna relacja. Jak zdradziła dziewczyna, gad reaguje na swoje imię i na jej sygnały wydawane ręką, kiedy przychodzi go odwiedzić.

- Wchodzę do wody z tym zwierzakiem każdego dnia. To jeden z moich najlepszych przyjaciół - powiedziała BBC Makenzie Noland. Jak wyjaśniła, nie obawia się o swoje życie podczas kontaktów z aligatorem.

21-latka, która urodziła się i wychowała w Bellevue w stanie Nebraska, przyznała, że zawsze była wielbicielką dzikich zwierząt.

Zapytana o działania schroniska, odpowiedziała że nie zależy im na łapaniu zwierząt. Woleliby, aby żyły w naturalnym środowisku. Działają tylko wtedy, kiedy jest to konieczne. - Kiedy już tu są, ciekawie jest pracować nad nimi i ukazywać ich osobowość. To fantastyczne zwierzęta, nie potwory - dodała.

Amerykanka zamierza kontynuować pracę w ośrodku.

Zdjęcie zamieszczone na portalu społecznościowym wywołało falę komentarzy internautów. "Jesteś szalona. Pewnego dnia to cię zje. Patrzy na ciebie, jakby chciał cię upolować" - napisała w komentarzu Alisson. Pojawiły się też słowa podziwu. "Dziękuję ci, że pokazujesz zwierzęta w pozytywnym świetle" - skomentowała Tanya.

Noland nie spodziewała się takiej reakcji użytkowników portalu na jej zdjęcia. - Chciałam tylko dodać kilka fajnych zdjęć na swojego Instagrama. To było niesamowite - skomentowała.

Autor: AR//kg / Źródło: BBC