Szkoła zaciera ślady po tańcu na rurze

32–letnia Sam Remmer występowała na tle kosza do koszykówki przed ok. 1000 chłopców w wieku 14-19 lat w brytyjskiej szkole w Paignton w porze lunchu. W tym celu ubrała się w sportowy strój gimnastyczny i przygotowała pokaz o charakterze sportowym.

Występ wypadł znakomicie i tancerka w ramach promocji umieściła jego nagranie m.in. na stronie swojego bloga.

Nie chcą zostawić śladów

Nauczyciele ze szkoły w Paignton nie chcą jednak, żeby nagranie było dostępne w internecie. Niektórzy z nich sprzeciwiali się występom tancerki w ramach promocji zdrowia. Po namyśle zwrócili się do Sams Remmer, żeby usunęła nagrania tańca w sali gimnastycznej ze swojej strony.

Wielu uczniów filmowało występ Sam telefonami komórkowymi, które też umieścili w sieci, o czym nauczyciele dobrze wiedzą.

Przeraził ich stereotyp?

Niektórzy nauczyciele argumentowali, że taniec na rurze mniej kojarzy się ze sportem, a bardziej z rozwiązłym klimatem podejrzanych nocnych spelunek. Kiedy tancerka przyszła drugi raz na umówione wcześniej przedstawienie, kazano jej wystąpić już w innej części szkoły, przed znacznie szczuplejszą widownią.

Tancerka przypomina im jednak, że zgodziła się wystąpić bezpłatnie właśnie pod takim warunkiem, że będzie mogła zamieścić nagrania w sieci. Jest rozczarowana, że pedagodzy nagle nabrali dystansu do jej występów, o które sami prosili. – Zaproszono nas, żeby pokazać różne sposoby na to jak zachować dobrą formę i zdrowie. Nadal pokutują tylko negatywne stereotypy o tym rodzaju tańca - komentuje.

Sam pracowała wcześniej jako promotorka zdrowego trybu życia, występowała m.in. przed brytyjskimi organizacjami kobiecymi, przed osobami niepełnosprawnymi, prowadziła i prowadzi też kursy takiej gimnastyki dla młodzieży i dorosłych. Twierdzi, że jest jej przykro, że zaatakowano ją, opierając się na negatywnym stereotypie gimnastyki na rurze.

Źródło: dailymail.co.uk, thisisplymouth.co.uk