- To była nagła i tragiczna śmierć. Zwierzę było w dobrym stanie. Jadło i piło normalnie. Nagle upadł i po chwili zmarł w konwulsjach - relacjonowała dyrektor ogrodu zoologicznego, Swietłana Berzina. - Do jego organizmu musiała dostać się jakaś toksyna - dodała.

W końcu komuś się udało

"Chłopiec" pojawił się w Kijowie w połowie lat 70-tych. Szybko stał się ulubieńcem dzieci.

W latach 90-tych próbowano go otruć, ale lekarzom udało się wtedy uratować zwierzę. Słoń miał 39 lat. Ważył 6 i pół tony.

Źródło: Reuters