Doniesienia o narodzinach dziesięcioraczków w Republice Południowej Afryki były fałszywe - przekazały regionalne władze, które zacytowało w środę BBC. Gosiame Thamara Sithole, kobieta, której zdjęcie z pokaźnym brzuchem ciążowym obiegło zagraniczne media, w ostatnim czasie nie była nawet w ciąży - dodano w komunikacie.
Informację o tym, jakoby 37-letnia Gosiame Thamara Sithole, matka sześcioletnich bliźniąt, urodziła dziesięcioro dzieci, przekazała jako pierwsza gazeta "Pretoria News". Według relacji dziennika, który cytował męża kobiety, do porodu miało dojść w jednym ze szpitali w stolicy RPA, Pretorii. Teboho Tsotetsi – mąż Sithole i rzekomy ojciec dziesięcioraczków - mówił, że 7 czerwca wieczorem lekarze, dokonując cesarskiego cięcia, pomogli w przybyciu na świat w 29. tygodniu ciąży jego "siedmiu synom i trzem córkom". Gdyby informacja ta okazała się prawdziwa, byłby to największy zdrowy poród na świecie, o jakim wiadomo.
Dziennik z RPA śledził historię 37-letniej Gosiame, gdy okazało się, że urodzi - jak pierwotnie sądzono - sześcioraczki. Po kilku miesiącach lekarze przekazali, że będą to jednak ośmioraczki, a ostatecznie - "po siedmiu miesiącach i siedmiu dniach" ciąży na świecie jest 10 dzieci pary - czytamy.
Władze: kobieta nie była w ciąży
W środę portal brytyjskiego nadawcy BBC doniósł, że oficjalne dochodzenie wykazało, że historia o przyjściu na świat dziesięciorga dzieci nie jest prawdziwa. Władzie prowincji Gauteng, gdzie miało dojść do rekordowego porodu, przekazały, że żaden ze szpitali w regionie nie odnotował podobnego zdarzenia. Jak dodano, testy medyczne wykazały, że Sithole w ostatnim czasie nie była nawet w ciąży.
Według BBC 37-latka znajduje się od piątku pod obserwacją psychologów. Władze prowincji nie podały powodów, dla których kobieta zmyśliła historię.
Zamieszanie wokół "10 z Tembisy"
Gosiame Thamara Sithole wraz z mężem zamieszkiwali w mieście Tembisa, niedaleko Johannesburga. Według Independent Online (IOL), wydawcy dziennika "Pretoria News", uczęszczali do tego samego kościoła, do którego należał redaktor naczelny gazety Piet Rampedi. W maju miał on przeprowadzić wywiad z parą, która powiedziała mu, że spodziewa się ośmiorga dzieci. Na zdjęciach z tego okresu widać Sithole z pokaźnym brzuchem ciążowym.
Niespodziewane narodziny dziesięciorga dzieci zostały ogłoszone przez "Pretoria News" 8 czerwca, dzień po rzekomym porodzie. Gazeta powołała się na doniesienia męża kobiety. Teboho Tsotetsi utrzymywał, że informacje o porodzie otrzymał od swojej żony, jednak sam nie został wpuszczony do szpitala ze względu na restrykcje związane z pandemią COVID-19 – podało BBC. Według brytyjskiego nadawcy, redakcja "Pretoria News" nie uzyskała potwierdzenia tych informacji w szpitalu.
Informacje o narodzinach potwierdził wówczas także przedstawiciel lokalnych władz. Dziesięcioraczki okrzyknięto "10 z Tembisy", a do pary popłynęła fala darowizn od osób prywatnych. Wpłaty w wysokości miliona randów (około 267 tysięcy złotych) miał dokonać także prezes IOL Iqbal Surve.
Historia o narodzinach zaczęła wzbudzać podejrzenia, gdy "Pretoria News" początkowo nie ujawniała, w którym szpitalu miało dojść do porodu, a kolejne placówki w regionie zaprzeczały, by podobne zdarzenie miało u nich miejsce. Ponadto rzecznik rządu prowincjonalnego, odnosząc się do potwierdzenia przekazanego przez urzędnika, powiedział później, że lokalny polityk bazował jedynie na zapewnieniach rodziny, choć nikt wtedy nie widział jeszcze noworodków.
Mimo pojawiających się wątpliwości, wydawca gazety "Pretoria News" utrzymywał, że historia nie jest fałszywa. Według IOL do porodu miało dość w szpitalu Steve Biko Academic Hospital (SBAH) w Pretorii. Przedsiębiorstwo medialne twierdziło, że w placówce miało dochodzić do zaniedbań, co regionalne władze medyczne chciały ukryć.
"Te oskarżenia są nieprawdziwe, nieuzasadnione i służą jedynie splamieniu dobrej reputacji Steve Biko Academic Hospital oraz rządu prowincji Gauteng" – przekazano w oświadczeniu władz regionalnych. Jak dodano, przeciw redaktorowi naczelnemu "Pretoria News" oraz wydawnictwu Independent Online zostaną podjęta działania prawne.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: BBC, IOL, Africanews