Nielegalna hodowla fok plamistych w chińskim mieście Dalian została zlikwidowana przez policję 11 lutego. 100 młodych foczek było wtedy w bardzo złej kondycji. Zwierzęta głodowały, pozbawiono je pokarmu matek. W piątek 10 maja foki, które wymagały najdłuższego leczenia, zostały wypuszczone na wolność.
Kłusownicy planowali sprzedać je do akwariów i prywatnych lokali. W sprawie aresztowano osiem osób.
Zobacz też: Zerwane sieci jak podwodne sidła. Ekolodzy walczą z sieciami-widmo
Kilkadziesiąt fok nie przeżyło
39 foczek nie udało się uratować. Pozostałe 61 były leczone i odpowiednio karmione w specjalnych ośrodkach morskich.
Lokalni wolontariusze i badacze w pierwszej połowie kwietnia wypuścili na wolność 24 foki, które najszybciej wyzdrowiały. Pozostałe 37 zwierząt wróciło do naturalnego środowiska w piątek 10 maja.
Jak podaje China News Service (ECNS) - naukowcy będą śledzić trasy uratowanych fok, dzięki nadajnikom GPS, które przyczepiono zwierzętom.
Foki trafiają do cyrków i restauracji
Lokalny aktywista Tang Zailin alarmuje w rozmowie z ECNS, że w ciągu ostatnich 10 lat wiele fok plamistych schwytano i sprzedano do prywatnych akwariów. Stąd zwierzęta często trafiają do cyrków i restauracji, gdzie służą zabawianiu klientów.
Foki są w Chinach gatunkiem chronionym, za polowanie na nie grozi do 10 lat więzienia.
Autor: mbl//mro / Źródło: BBC