50 Cent chce poprowadzić "Top Gear"

50 Cent jest zdania, że udźwignąłby prowadzenie programu i godnie zastąpił Chrisa Evansa w roli gospodarza Top Gear.

W rozmowie z „The Daily Star” - gwiazdor powiedział: „Nie ma chyba modelu auta, którego nie byłbym właścicielem przez ostatnie lata.”, uzasadniając chyba w ten sposób swoją osobę, jako właściwego kandydata do roli prowadzącego.

- Top Gear był jednym z najlepiej rozpoznawalnych telewizyjnych show na całym świecie i szkoda, że do tego doszło. Odkąd odeszła stara ekipa, program stał się miałki i jeśli wkrótce nie powróci tam, gdzie powinien być, może już nigdy nie być tym, czym kiedyś był - przekonuje 50 Cent w wywiadzie.

Ostatni sezon kultowego programu BBC 2 spotkał się z falą krytycyzmu, a oglądalność spadła do rekordowo niskich poziomów. Szczególnie nieprzychylne recenzje zbierał prezenter znany głównie z występów radiowych i z porannego show "The Big Breakfast". Mianowany krzykliwym Evansem, Chris opuścił ekipę prezenterów "Top Gear" z końcem pierwszego sezonu prowadzonego w nowym składzie.

Po odejściu z programu Evans powiedział, że „z przyjemnością kontynuowałby pracę przy programie, ale czasami lepiej jest odpuścić z uśmiechem na twarzy, niż kurczowo trzymać się, aż zacznie się wyglądać jak cierpiący na zaparcie”.

Skład Jeremy Clarkson, Richard Hammond i James May rozstał się w zeszłym roku z "Top Gear", po tym jak Clarkson uderzył jednego z producentów w twarz i został wyrzucony przez władze stacji. Clarksonowi miały puścić nerwy po tym, jak Oisin Tymon nie zdążył zamówić mówić mu steka z frytkami, zanim hotelową kuchnię zamknięto na noc. Władze stacji uznały, że dość mają już ekscesów prezentera i podziękowały mu za współpracę.

Pozostali dwaj prezenterzy sami odeszli z planu "Top Gear" w akcie solidarności z Jeremym.

Zobacz, Clarkson wyrzucony:

Autor: jt//ms / Źródło: tvn24bis.pl