Na terenie ośrodka treningowego Jagiellonii Białystok przy ulicy Elewatorskiej w Białymstoku runął balon. Odbywało się tam spotkanie towarzyskie z udziałem młodych piłkarzy. Jeden z zawodników ŁKS Łomża wymagał pomocy medycznej. Miał niegroźny uraz głowy. Do zawalenia się balonu piłkarskiego doszło też kilkanaście godzin wcześniej w Poznaniu.
Strażacy dostali zgłoszenie przed godziną 13. Wynikało z niego, że w Białystoku przy ulicy Elewatorskiej wiatr uszkodził balon nad boiskiem piłkarskim na terenie ośrodka treningowego Jagiellonii.
Jak wynika z informacji Stanowiska Kierowania Podlaskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP, wewnątrz przebywało siedem osób dorosłych i 25 dzieci.
Rzecznik Jagiellonii Białystok: balon nie wytrzymał silnego podmuchu wiatru
Wszyscy w porę się ewakuowali. Jedno dziecko trafiło do szpitala z niegroźnym urazem głowy.
- Odbywało się tam akurat towarzyskie spotkanie pomiędzy naszym rocznikiem 2004-05 a rówieśnikami z ŁKS Łomża. Niestety balon nie wytrzymał silnego podmuchu wiatru i hala pneumatyczna się złożyła. Na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń. Pomocy medycznej wymagał jedynie jeden z młodych piłkarzy z Łomży - mówi Kamil Świrydowicz, rzecznik Jagiellonii Białystok.
Od rana w sobotę z powodu silnego wiatru strażacy w Podlaskiem otrzymali blisko czterysta zgłoszeń. Z informacji sprzed godziny 14 wynika, że otrzymano zgłoszenia o ponad 20 zerwanych dachach i blisko 50 kolejnych uszkodzonych.
Balon piłkarski zawalił się też w Poznaniu
Do podobnego zdarzenia doszło, jeszcze w piątek wieczorem, przy ulicy Kasztanowej w Poznaniu. - Zgłoszenie otrzymaliśmy o godzinie 23.35. Balon piłkarski zawalił się podczas gry w piłkę. Osoby, które znajdowały się w środku, zdążyły się ewakuować. Nikomu nic się nie stało - relacjonuje dyżurny wielkopolskiej straży pożarnej.
Źródło: tvn24.pl. PAP
Źródło zdjęcia głównego: Łukasz Uścinowicz/ Prezes Zarządu ŁKS Łomża