Augustów. Znajomi właścicielki domu zatrzymali 60-latka, który wybił szybę i chciał wejść do środka. Sądził, że nikogo tam nie ma

Źródło: KPP Augustów

Na trzy miesiące do aresztu trafił 60-latek, który wybił szybę i próbował wejść do jednego z domów w Augustowie (woj. podlaskie). W środku był nastolatek, który telefonicznie zaalarmował swoją mamę. Ta ruszyła na pomoc. Mężczyzna został zatrzymany przez znajomych rodziny i przekazany w ręce funkcjonariuszy.

Policja dostała zgłoszenie o usiłowaniu włamania do jednego z domów w Augustowie.

"Jak ustalili funkcjonariusze, 60-latek po wybiciu szyby, próbował wejść do środka. Nie przypuszczał jednak, że ktoś jest w domu" - informuje w komunikacie podkomisarz Kinga Muczyńska z Komendy Powiatowej Policji w Augustowie.

Zadzwonił do mamy, ta ruszyła na pomoc

W środku był nastolatek, który zadzwonił do swojej mamy. Ta ruszyła na pomoc.

"Spłoszony krzykiem chłopca włamywacz zaczął uciekać, wtedy został zatrzymany przez znajomych właścicielki domu. Straty zostały oszacowane przez właścicieli na kwotę na blisko 30 tysięcy złotych" - opisuje policjantka.

Były też inne włamania. Policja: sprawca wchodził do środka wybijając szybę

Pracujący nad tą sprawą kryminalni ustalili, że zatrzymany mieszkaniec Gołdapi może być odpowiedzialny także za inne kradzieże na terenie powiatu augustowskiego.

W styczniu ktoś włamał się do plebanii w Augustowie i Sztabinie. Wówczas pokrzywdzeni oszacowali straty na łączną kwotę blisko siedmiu tysięcy złotych.

Czytaj też: Przebijali się z pustostanu do kantoru. Jeden wpadł podczas wiercenia, dwaj po próbie ucieczki

Kolejne włamanie również miało miejsce w maju. Z jednego z domów w mieście zginęły pieniądze oraz biżuteria. W tym przypadku straty również zostały oszacowane na blisko siedem tysięcy złotych.

"We wszystkich tych przypadkach sprawca wchodził do środka wybijając wcześniej szybę" - podkreśla Muczyńska.

Był już karany, sprawa jest rozwojowa

Zabezpieczony przez policjantów materiał dowodowy umożliwił przedstawienie zarzutów 60-latkowi. Mężczyzna usłyszał trzy zarzuty kradzieży z włamaniem i jeden zarzut usiłowania tego przestępstwa. Jak ustalili funkcjonariusze, wcześniej był już karany za podobne przestępstwa.

"Sprawa ma charakter rozwojowy, a śledczy nie wykluczają rozszerzenia zarzutów. Decyzją sądu 60-letni mieszkaniec Gołdapi trafił na trzy miesiące do aresztu" - informuje policjantka.

Za kradzież z włamaniem Kodeks karny przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności, natomiast w warunkach recydywy kara może zostać zwiększona o połowę.

Dowiedz się więcej:

Awaria prądu w Hiszpanii i Portugalii

Na żywo