Medal dla Bandery, konsternacja prezydenta

 
Pomnik Stepana Bandery
Źródło: TVN24

- Z konsternacją przyjęliśmy decyzję o przyznaniu pośmiertnie przywódcy Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) Stepanowi Banderze tytułu Bohatera Ukrainy - komentuje prezydencki minister Mariusz Handzlik. - Stepan Bandera dla Polaków jest postacią wysoce kontrowersyjną - podkreśla.

W piątek podczas uroczystości z okazji obchodzonego na Ukrainie Dnia Jedności swą decyzję o nadaniu tytułu Banderze ogłosił ustępujący prezydent Wiktor Juszczenko. Bandera uzyskał tytuł bohatera "za niezłomny duch w służbie idei narodowej, bohaterstwo i poświęcenie w walce o niezależne państwo ukraińskie" - czytamy w dekrecie, opublikowanym w piątek przez kancelarię prezydencką w Kijowie. Decyzję o nadaniu tytułu wraz z medalem państwowym Juszczenko wręczył wnukowi Bandery, również Stepanowi, który jest obywatelem Kanady.

Oburzenie Polaków

- Liczyliśmy w tej kwestii na większą ostrożność i delikatność naszych ukraińskich partnerów - powiedział Handzlik.

- Niewskazanym wydaje się być podejmowanie decyzji, z którymi zasadniczo nie zgadza się partner - powiedział minister. Przypomniał, że w rozmowach ze stroną ukraińską Polska niejednokrotnie wyrażała zastrzeżenia wobec uhonorowania Bandery i członków UPA. - Stepan Bandera dla Polaków jest postacią wysoce kontrowersyjną - podkreślił Handzlik.

- Oczekujemy, iż strona ukraińska nie tylko będzie przestrzegać litery prawa i ducha uzgodnień dwustronnych, ale i z większym wyczuciem etycznym oraz politycznym będzie podchodzić do trudnych spraw historycznych - zaznaczył minister.

Brak równowagi

Zdaniem Mariusza Handzlika w polsko-ukraińskich relacjach kwestie historyczne "wykazują się znaczną nierównowagą". - Polska nie szczędziła wsparcia dla ukraińskich zabiegów, by społeczność międzynarodowa potępiła Wielki Głód (1932-1933). W duchu odpowiedzialności przeprowadziliśmy obchody 65. rocznicy Rzezi Wołyńskiej. Wykonaliśmy wspólnie ze stroną ukraińską gest symbolicznego pojednania w Pawłokomie - mówił Handzlik.

Przypomniał, że "Polska nie może natomiast sfinalizować sprawy upamiętnienia ofiar reżimu stalinowskiego w Bykowni oraz uzyskać zgody na wznowienie prac ekshumacyjnych". - Do tego dochodzą kwestie gloryfikacji działań UPA - podkreślił.

Terrorysta

Bandera był przywódcą jednej z frakcji OUN, której zbrojne ramię, Ukraińska Powstańcza Armia (UPA), obarczana jest odpowiedzialnością za prowadzone od wiosny 1943 roku czystki etnicznej ludności polskiej na Wołyniu i w Galicji Wschodniej.

Urodzony 1 stycznia 1909 roku Stepan Bandera jako działacz, a potem przywódca ukraińskiego ruchu nacjonalistycznego w międzywojennej Polsce, był organizatorem akcji terrorystycznych skierowanych przeciwko państwu polskiemu i ZSRR, m.in. zamachów w 1933 roku na konsulat radziecki we Lwowie oraz w 1934 roku na ministra spraw wewnętrznych II Rzeczypospolitej Bronisława Pierackiego.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Czytaj także: