Cena złota w piątek przed południem wzrosła do rekordowego poziomu lekko ponad 3 tysięcy dolarów za uncję - wynika z notowań podawanych przez agencję Bloomberg.
Ceny złota wzrosły w tym kwartale, po silnym wzroście za 2024 r., ponieważ agresywna agenda handlowa administracji USA osłabiła apetyt na aktywa ryzykowne, w tym akcje, a benchmarkowy indeks S&P 500 wszedł w fazę korekty.
Przyczyny wzrostu cen
Wzrost cen złota wspierały również zakupy dokonywane przez banki centralne, napływy środków do funduszy EFT i fala prognoz banków, które przewidują możliwość dalszych wzrostów cen metalu.
Macquarie Group prognozuje wzrost ceny złota do 3,5 tys. dolarów za uncję w drugim kwartale, podczas gdy BNP Paribas SA podniósł swoją prognozę, przewidując średnie ceny znacznie powyżej 3 tys. dolarów.
- W miarę jak zbliżamy się do drugiego kwartału, w którym kolejne cła mogą wywołać następną falę zawirowań na rynku, złoto pozostaje atrakcyjnym, bezpiecznym aktywem w otoczeniu, w którym alternatyw jest niewiele - powiedział Yeap Jun Rong, strateg rynkowy w IG Asia.
Jak ocenia Tomasz Gessner, główny analityk firmy Tavex, w ostatnim czasie nagromadziło się sporo czynników pchających ceny złota w górę.
"Od obaw o wynik zapowiadanego audytu amerykańskich rezerw w Fort Knox, przez konsekwencje wojny celnej, kryzysu amerykańskiego zadłużenia i obaw o konieczność zdewaluowania dolara, rozpoczętą właśnie rotację kapitału z rynku akcji do rynku złota, po obawy o intencjonalne doprowadzenie do bessy na rynkach przez obecną administrację w Waszyngtonie, co przez zepchnięcie rentowności obligacji pozwoliłoby jej uplasować 9 bln USD długu w tym roku po niższym koszcie" - napisał w komentarzu.
Gessner przypomina, że Narodowy Bank Polski dokupił w lutym kolejne 29 ton i obecnie jego rezerwy złota wynoszą 480 ton, stanowiąc 19,2 proc. udziału w całości aktywów rezerwowych.
"Pamiętajmy, że fizyczne złoto jest ubezpieczeniem od poważnych kłopotów w systemie finansowym, nieodpowiedzialności rządzących, utraty siły nabywczej walut czy ryzyk geopolitycznych. Obecnie można odnieść wrażenie, że przynajmniej kilka z tych czynników materializuje się na naszych oczach, stąd takie, a nie inne zachowanie kruszcu" - podkreślił analityk w komentarzu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Adobe Stock