Klub Solidarnej Polski rekomenduje Ludwika Dorna na stanowisko wicemarszałka Sejmu - poinformował lider SP Zbigniew Ziobro. Dorn, który o fotel wicemarszałka będzie walczył ze zgłoszoną przez Ruch Palikota Anną Grodzką, stwierdził, że jej funkcjonowanie jest oceniane "jako rodzaj dziwacznej ciekawostki".
Ziobro wyraził nadzieję, że "nie inne przymioty, ale wyłącznie względy kompetencyjne związane z doświadczeniem i profesjonalizmem kandydata zdecydują o wyborze wicemarszałka Sejmu".
- Myślę, że to będzie wybór bardzo symboliczny i będzie dużo mówił o tym, jakie warunki mamy dziś do uprawiania rzetelnej i uczciwej polityki w polskim parlamencie - zaznaczył lider Solidarnej Polski.
Szef klubu parlamentarnego SP Arkadiusz Mularczyk dodał, że klub wybrał Dorna jednogłośnie, mając na uwadze jego kompetencje oraz doświadczenie m.in. na stanowisku marszałka Sejmu (z rekomendacji PiS pełnił tę funkcję od 27 kwietnia 2007 do 4 listopada 2007 roku).
Wicemarszałek także dla mniejszych partii
Sam Dorn odniósł się na konferencji do zarzutów, że stanowisko wicemarszałka powinien otrzymać większy klub parlamentarny - Ruch Palikota. Ocenił, że to niesłuszny argument. Przywoływał jako przykład kadencję 2001-2004, gdzie PiS nie miało swojego przedstawiciela w Prezydium Sejmu. Miał go natomiast mniejszy, piętnastoosobowy klub PSL.
Dorn krytycznie odniósł się też do propozycji PiS, by zmniejszyć liczbę wicemarszałków. Zdaniem Dorna "prawicowi konkurenci" nie mają na względzie dobra budżetu, bo nie sprzeciwiają się sytuacji, w której Platforma Obywatelska ma w Sejmie zarówno swojego marszałka, jak i wicemarszałka.
- Wzmacniają w ten sposób, chyba niechcący, pozycję PO w Prezydium Sejmu - zauważył.
"Nie ma miejsca w prezydium dla Ruchu Palikota"
Dorn nawiązał do zgłoszenia przez Ruch Palikota kandydatury Anny Grodzkiej na wicemarszałka Sejmu, po tym jak klub ten cofnął rekomendację dla Wandy Nowickiej.
Według posła SP, Ruchowi Palikota stanowisko wicemarszałka się nie należy bez względu na to, kto miałby nim zostać, bo "przekroczył tabu, którego po 1956 r. w wymiarze mowy politycznej nie przekraczali komuniści".
- Stałą praktyką Ruchu Palikota jest szydzenie ze sfery sacrum. Jeśli wychodzi poseł Ruchu Palikota i przy aplauzie kolegów szydzi z głębokiego przeżywania ludzi wierzących, którzy tego słuchają i ludzi niewierzących, którzy uznają pewne normy kulturowe - to jest przekroczenie normy, która nigdy nie powinna być przekraczana. Za to powinna być sankcja, bo to nie jest jednorazowy wybryk - przekonywał Dorn.
O Grodzkiej: rodzaj dziwacznej ciekawostki
Wyraził też zastrzeżenia do kandydatury na wicemarszałka posłanki Ruchu Palikota Anny Grodzkiej. Podkreślił, że nie zamierza "politycznie ani moralnie" krytykować sposobu, w jaki posłanka rozwiązała "wielki problem ze swoją płciowością".
- Wszyscy funkcjonujemy jednak w otoczeniu społecznym i zderzamy się z odczuciami innych. A niektórzy oceniają jej polityczne funkcjonowanie - nawet jako posłanki - jako rodzaj dziwacznej ciekawostki - zaznaczył Dorn.
- Wyniesienie tego na poziom wicemarszałka Sejmu ten poziom dziwaczności przenosi na jeden naczelnych organów Rzeczypospolitej. To nie służyłoby najlepiej Sejmowi - ocenił.
RP wycofał poparcie dla Nowickiej
W zeszłym tygodniu klub Ruchu Palikota wycofał poparcie dla Wandy Nowickiej, jako wicemarszałka Sejmu. Decyzja ta to pokłosie przyjęcia przez Nowicką nagrody za 2012 rok - nagrody takie otrzymali wszyscy wicemarszałkowie; wszyscy też ostatecznie zapowiedzieli przekazanie nagród na cele społeczne.
Klub Ruchu Palikota zdecydował w czwartek, że kandydatką na funkcję wicemarszałka Sejmu będzie posłanka Anna Grodzka. "Za" było 32 posłów klubu z 37 biorących udział w głosowaniu.
- W momencie głosowania nad kandydaturą Anki, polski parlament stanie przed testem, który będzie komentował cały świat - mówił w Sejmie Janusz Palikot. CZYTAJ WIĘCEJ
Autor: zś//tka / Źródło: PAP