Przedwojenny sprzęt narciarski, sanie rogate, eleganckie stroje i buty zupełnie nie kojarzące się dziś ze sportami zimowymi. Starsi i młodsi miłośnicy stylu retro bawią się w Szklarskiej Porębie i mówią "Precz z plastikiem!".
Przygoda ze stylem retro rozpoczęła się w Karkonoszach już 10 lat temu. To właśnie wtedy pasjonaci starej mody zapoczątkowali zawody narciarskie z użyciem leciwego sprzętu, często przedwojennego. Zaczęli od biegów. Później przyszła pora na zjazdy narciarskie i tak powstał slalom retro.
Wyposażenie ze strychu
Do zjazdów i biegów potrzebny jest odpowiedni sprzęt. Drewniane narty i kijki, jakich dziś na stokach nie spotkamy, to dziedzictwo po byłych mieszkańcach Karkonoszy. - Niemcy stąd wyjechali, a sprzęt zostawili na strychach i w piwnicach. Miłośnicy retro to wszystko odnajdują, restaurują i używają – tłumaczy Beata Holek, miłośniczka sportów retro ze Szklarskiej Poręby. Gdy już mają sprzęt, myślą o strojach z epoki. Te to także skarby wyszperane ze strychów. Gustownymi kapeluszami, wełnianymi czapami, kożuchami i płaszczami często się wymieniają, by pomóc sobie w uzupełnianiu garderoby. Jak podkreślają miłośnicy stylu retro, ich spotkania to zabawa, ale ważne jest odpowiednie nastawienie. Przy zjazdach ważna jest rozwaga i ostrożność. – Na retro nartach można jeździć bez kasku, ale z uśmiechem – twierdzi jedna z pań.
Nie tylko narty
Jednak dla pasjonatów sportów zimowych w tym nietypowym wydaniu ważne są nie tylko narty. Przywrócili oni Karkonoszom tradycję sań rogatych, które pierwszy raz pojawiły się w tym rejonie w XVI wieku. – Kiedyś były one jak dzisiejsze skutery śnieżne. W XIX wieku mieliśmy ponad 3 tys. zarejestrowanych sań, dziś mamy 15 par. Są to repliki – mówi jeden z amatorów stylu retro. Nietypowi amatorzy białego szaleństwa spotkali się z Jarosławem Kuźniarem podczas programu "Wstajesz i ferie" w Szklarskiej Porębie.
Miłośnicy stylu retro zjeżdżali na nartach i saniach w Szklarskiej Porębie:
Autor: tam/roody / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | D. Janowicz