"Pióra musiały płonąć". Pieski los pary łabędzi

Ola i Wojtek, para łabędzi, przy stawie na wrocławskich Pilczycach mieszka od co najmniej 6 lat. Ptaki zostały zaobrączkowane w 2010 r., ale mieszkańcy widywali parę tu już wcześniej.

- W tym roku łabędzie zmieniły miejsce gniazdowania, zaledwie o kilkadziesiąt metrów, ale chyba przez to zaczęły niektórym przeszkadzać. Może zajęły miejsce w którym kiedyś przesiadywali ludzie - mówi Małgorzata Pietkiewicz ze Śląskiego Towarzystwa Ornitologicznego, która została zaalarmowana przez mieszkanki.

I przyznaje, że łabędzie mogą wchodzić ludziom w paradę. Wszystko dlatego, że w okolicach stawu czują się jak u siebie. - Wojtek bywa bardzo agresywny. Potrafi wyjść z wody i ganiać po brzegu ludzi. Jest bardzo pewny siebie. To dla niego niebezpieczne, już raz trafił na wędkarza, który go zranił - relacjonuje Pietkiewicz.

Jej zdaniem ostatnio łabędzi samiec musiał ostatnio kogoś zdenerwować. - Jedna z kobiet, która obserwuje parę przesłała mi zdjęcia, na których widać, że łabędzica ma wypalone pióra. Nie ma mowy o tym żeby ptak sam się przypalił, pióra musiały płonąć. Są do połowy wypalone - opowiada Pietkiewicz.

Na szczęście gniazdo jest całe. To nie jedyna przygoda, która ostatnio spotkała ptaki. Wcześniej miały zostać obrzucone kamieniami przez miejscową młodzież. A wokół gniazda systematycznie pojawiają się śmieci. - Wygląda to trochę tak, jakby ktoś w nie rzucał różnymi butelkami. Sprawy podpalenia nie zgłosiliśmy policji - przyznaje członkini Śląskiego Towarzystwa Ornitologicznego. Na razie więc sprawcy ptasiej niedoli pozostaną bezkarni.

Sytuacja Oli i Wojtka jest tym poważniejsza, że niedawno na świat wykluły się ich pisklęta. Zwykle małe łabędzie mogą się schronić pod skrzydłem matki. Tym razem jednak wystają spod nadpalonych piór i nie mają pełnej ochrony.

Inna para łabędzi rozmnożyła się podczas Euro 2012 we Wrocławiu:

Ptaki gniazdują na wrocławskich Pilczycach:

Autor: tam/i / Źródło: TVN24 Wrocław