Co piąty wrocławski tramwaj może nie pojawić się na przystankach - informuje MPK. W galeriach handlowych ruchomymi schodami pojedziemy tylko w górę. Centra handlowe przykręcają też klimatyzacje, a w Afrykarium zmniejszono moc pomp filtrujących wodę. Nieczynna jest Ikea, lunapark działa na pół gwizdka. Powód? Przez upał wszyscy oszczędzają prąd. We wtorek obowiązuje w Polsce 19. stopień zasilania.
Wysokie temperatury i palące słońce dają się we znaki mieszkańcom Wrocławia. Z powodu ograniczeń nałożonych przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne mniej prądu popłynie we wtorek do dużych firm w całym kraju. Wśród przedsiębiorstw, które muszą dopasować się do nowych warunków, jest m.in. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne we Wrocławiu.
Mniej tramwajów
- Statystycznie co piąty tramwaj może nie przyjechać na przystanek. Chcemy, by utrudnienia dla pasażerów były jak najmniejsze i rozproszone w skali całego miasta. Niestety, pasażerowie muszą być przygotowani na nieregularne kursowanie naszego taboru - informuje Agnieszka Korzeniowska z MPK Wrocław.
I dodaje, że kursy będą ściągane na bieżąco, a nowe rozkłady nie będą wywieszone na przystankach, bo sytuacja jest dynamiczna.
Jeśli stopień zasilania zostanie zwiększony do 20. to od komunikacji tramwajowej zostaną całkowicie odcięte Kowale.
W takim przypadku MPK planuje uruchomić zastępczą komunikację autobusową.
"W głowie się nie chce mieścić"
Co by było, gdyby MPK nie zastosowało się do obostrzeń? W takim przypadku miejska spółka mogłaby zapłacić karę - nawet do 45 mln złotych. To jednak nie przekonuje niektórych pasażerów. - Jestem wściekły, bardzo wściekły. Pół godziny na tramwaj mam czekać? - denerwuje się pan Wacław. I dodaje, że taki obrót sprawy "w głowie się nie chce mieścić". Z kolei inny z mieszkańców Wrocławia twierdzi: - Niedobrze, trzeba będzie z domu wcześniej wychodzić.
Bardziej wyrozumiałe dla aury i mniejszej liczby tramwajów wydają się być mieszkanki stolicy Dolnego Śląska. - Są takie warunki klimatyczne, a nie inne. Takie upały zdarzają się raz na kilkadziesiąt lat. Musimy się dostosować - uważa pani Anna. Jak zmniejszona liczba tramwajów przełoży się na życie mieszkańców miasta? - Pożyjemy, zobaczymy - uśmiecha się pani Krystyna.
Schodami tylko w górę i skręcone klimatyzatory
Gdy mieszkańcy stolicy Dolnego Śląska doczekają się już na upragniony, nie zawsze klimatyzowany tramwaj, mogą skierować swe kroki do jednego z centrów handlowych. Jednak i tu niekoniecznie się ochłodzą. - W Pasażu Grunwaldzkim wprowadzono ograniczenia w zużyciu prądu. Przykręcona jest klimatyzacja, zmniejszono natężanie oświetlenia w wybranych częściach obiektu - wymienia Kamila Paliwoda, odpowiedzialna za kontakty z mediami z ramienia centrum handlowego. I dodaje, że klienci schodami ruchomymi pojadą tylko w górę. Natomiast windy działają bez zmian.
Podobnie jest w innych centrach handlowych. Tu także ogranicza się działanie schodów ruchomych, klimatyzacji i oświetlenia. Wszędzie słyszymy jednak: w takim stopniu, by znacznie nie pogorszyć komfortu klientów.
W kinach znajdujących się w galeriach handlowych na salach temperatura może dochodzić do 25-26 stopni Celsjusza. - Taką kartkę zobaczyłem podczas kupowania biletu. Informują o tym pracownicy kina. Można by pomyśleć, że kino to idealny pomysł na schłodzenie się. Niestety, jest duszno - przyznaje Kamil, który był na seansie w jednej z galerii handlowych.
W zoo też oszczędzają
We wrocławskim Afrykarium, które zużywa tyle prądu, że po uruchomieniu zastanawiano się, czy ze zwierzęcych odchodów nie produkować energii, także trzeba oszczędzać.
- Wyłączyliśmy oświetlenie roślin. Każdy naświetlacz to 1 kW, a mamy ich kilkadziesiąt. Pracownicy muszą też wyłączać za sobą światła - mówi w rozmowie z tvn24.pl Krzysztof Krawczyk, kierownik Afrykarium.
Zdecydowano się też na ograniczenie pracy pomp, które filtrują wodę zasilającą zbiorniki ze zwierzętami. - Moc pomp zmniejszono do 50-60 proc. Jednak nie ma to wpływu na jej czystość i zdrowie naszych podopiecznych - zapewnia Krawczyk.
Opiekunowie zwierząt starają się ochładzać mieszkańców zoo. - Robimy taplaki, dajemy więcej soczystej karmy - owoców i warzyw - mówi Łukasz Karolik, opiekun reniferów we wrocławskim zoo. I dodaje, że w upalne dni zwierzaki dostają też specjalnie przygotowane lody. Mrożone przysmaki dla niedźwiedzi są wrzucane do wody, by zmusić zwierzaki do kąpieli.
Największe karuzele na Śląsku tylko cztery razy na godzinę
- Karuzele to jedne z bardziej energochłonnych urządzeń. Ograniczenie prądu dotknęło więc i nasz obiekt - mówi Paweł Cebula, dyrektor Śląskiego Wesołego Miasteczka w Chorzowie.
Wszystkie karuzele działają, ale te największe, jak Balerina, Apollo, Gwiazda Duża, Samoloty Duże, Enterpise czy Sky Flyer, kręcą się tylko cztery razy na godzinę.
- Przygotowaliśmy informację dla klientów. Każdy przy kasie dostaje informację do ręki, kiedy dokładnie będzie mógł skorzystać z danej atrakcji - dodaje Cebula. Przez upały karuzele muszą być co jakiś czas wyłączane i konserwowane.
Ograniczenia obowiązują do odwołania.
Chłodniej tylko na Wybrzeżu
Prognozy są bezlitosne. Jak informuje TVN Meteo, wszystko przez to, że Polska znajduje się w obszarze obniżonego ciśnienia. Nad krajem wolno przesuwa się słabo aktywny front atmosferyczny. Z południowego wschodu płyną gorące masy powietrza pochodzenia zwrotnikowego. Jedynie mieszkańcy Wybrzeża i turyści przebywający nad morzem poczują ulgę, bo region ten znajduje się pod wpływem nieco chłodniejszej masie powietrza. Czytaj więcej o prognozie na najbliższe dni
Autor: tam, mag/i / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock / TVN24 / TVN WARSZAWA/ Afrykarium Wrocław