Szlachar, inaczej nazywany traczem długodziobym, niespodziewanie pojawił się na terenie Nadleśnictwa Świdnica (woj. dolnośląskie). Znalazł go jeden z mieszkańców zaniepokojony tym, że ptak nie lata. Po krótkiej rekonwalescencji wrócił na wolność.
- Nie jest to często spotykany gatunek, dlatego byliśmy zdziwieni, że znalazł się na terenie naszego nadleśnictwa. Następnego dnia został zaniesiony do weterynarza - informuje Malwina Boncol ze świdnickiego nadleśnictwa. Lekarz ocenił, że tracz jest w dobrej kondycji i nie wymaga leczenia. - Stwierdzono, że może być wycieńczony, dlatego zdecydowaliśmy o tym, by przez dwa dni został pod naszą opieką. Dostał czas na rekonwalescencję - relacjonuje Boncol.
Ptak z irokezem pod ścisłą ochroną
Po tym czasie wrócił na wolność. Film z jego powrotu na łono natury nadleśnictwo opublikowało w internecie. Widać na nim jak nieśmiało wychodzi z kartonu, który tymczasowo był jego gniazdem. Po chwili ruszył szybko w stronę jeziora.
Teraz do leśników odzywają się ludzie, którzy twierdzą, że w okolicy widzieli drugiego samca. To wyjątkowa sytuacja, bo tracze długodziobe z postrzępionym "irokezem" na głowie są rzadko spotykane. Gatunek ten terenie Polski jest objęty ścisłą ochroną. Wszystko dlatego, że jego przedstawicieli jest w naturze coraz mniej. Powód? To wymagający gatunek, który wybiera czyste zbiorniki wodne i takie, które obfitują w ryby.
Tracz długodzioby, czyli szlachar był widziany na terenie Nadleśnictwa Świdnica:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Nadleśnictwo Świdnica