Samorządowcy z Warty Bolesławieckiej (woj. dolnośląskie) walczyli o dwa miejsca w radzie gminy. Wszystko dlatego, że przez błąd obwodowej komisji sąd unieważnił wyniki listopadowych wyborów.
W niedzielę od godziny 7 do 21 trwało ponowne głosowanie w dwóch okręgach w Warcie Bolesławieckiej. Mieszkańcy gminy mogli wybrać dwóch radnych, których mandaty wygasły decyzją sądu.
Dlaczego sąd podjął taką decyzję? - Chodziło o różnicę dwóch głosów dzielącą kandydatów na radnych. Do obwodu, gdzie powinno zostać dostarczonych 164 karty do głosowania dostarczono ich 174, zaś w drugim obwodzie sytuacja była odwrotna dostarczono 174 karty, a powinno ich być 164 - tłumaczył w styczniu Andrzej Wieja, rzecznik Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze.
Wygrał "Nasz Człowiek" i kandydatka PiS
W okręgu wyborczym nr 2 samorządowcy walczyli o jeden mandat. W szranki o głosy wyborców stanął Stanisław Borucki z KWW "Nasz Człowiek - Pewna Przyszłość" i Elżbieta Rolak z KWW OSP Tomaszów Bolesławiecki. Wygrał Borucki zdobywając 98 głosów.
Z kolei w okręgu nr 3 o głosy walczyły trzy kobiety: Danuta Kowalewska, Łucja Turowska i Anna Góra. Podobnie jak w listopadzie i tym razem wygrała ta pierwsza, która startowała z ramienia KW Prawo i Sprawiedliwość. Kowalewska zdobyła 77 głosów ze 156 oddanych głosów ważnych.
Do dolnośląskich sądów wpłynęło łącznie ponad 100 protestów wyborczych. Większość z nich zostało odrzuconych lub nie były rozpatrywane ze względu na formalne braki w dokumentacji.
Autor: zpez, tam / Źródło: PAP, TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24