Trzy ośrodki wczasowe w Karpaczu i Szklarskiej Porębie podrobiły dokumenty, zaświadczające o odpowiednim zabezpieczeniu przeciwpożarowym. W swoich budynkach chciały organizować wypoczynek dla dzieci. - To nieodpowiedzialne. Brak dokumentów oznacza, że dzieci mogły mieszkać w niebezpiecznych warunkach - alarmuje straż pożarna.
- Trzy ośrodki wypoczynkowe w Karpaczu i Szkalrskiej Porębie zgłosiły do kuratorium fakt, że organizują dzieciom wypoczynek. Niestety, kiedy przeglądaliśmy dokumenty, wyszło na jaw, że w żadnym z tych obiektów nie przeprowadzaliśmy naszej kontroli - informuje kpt. Michał Jeremenko z jeleniogórskiej straży pożarnej.
"Nie było żadnej kontroli"
Jak dodaje, to że strażacy nie sprawdzili zabezpieczenia przeciwpożarowego ośrodków, mogło skutkować realnym zagrożeniem dla uczestników wycieczek.
- Gdy kontrolujemy hotele, schroniska i pensjonaty, musimy zawsze upewnić się, czy z instalacją gazową, elektryczną i z urządzeniami przeciwpożarowymi wszystko jest w pożądku. Tylko wtedy organizator i kuratorium ma pewność, że nie powinno dojść do żadnej tragedii - wyjaśnia Jeremenko.
- Organizatorzy sfałszowali dokumenty. Do kuratorium trafiły protokoły, których my nie podpisywaliśmy, bo żadnej kontroli nie było. A przedstawiciele kuratorium myśleli, że dokument wydany jest przez nas, więc na wycieczkę się zgodzili - dodaje.
Sprawą zajmuje się prokuratura
Sprawa wyszła na jaw, kiedy jeleniogórscy strażacy sprawdzili listę zarejestrowanych wypoczynków na stronie Ministerstwa Edukacji Narodowej. - I okazało się, że były tam wyjazdy, o których my nic nie wiedzieliśmy - tłumaczy Jeremenko.
Strażakom udało się wykryć błędy zanim dzieci przyjechały na wypoczynek. - W jednym przypadku wycieczka w ogóle się nie odbyła, organizator zrezygnował. W dwóch kolejnych było wystarczająco dużo czasu na kontrolę. Jedną mamy już za sobą. Druga przed nami, uczestnicy mają dopiero pojawić się w górach - przyznaje Jeremenko.
Prokuratura wyjaśnia
Strażacy złożyli do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
- 4 stycznia wpłynęło do nas zawiadomienie o możliwości fałszowania dokumentów w ośrodku w Szklarskiej Porębie. Prowadzimy postępowanie wyjaśniające. Jeśli zarzut się potwierdzi, właścicielom ośrodka może grozić nawet do 5 lat pozbawienia wolności - przyznaje Violetta Niziołek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
Właściciele ośrodków nie zostali jeszcze przesłuchani. Prokuratorzy badają na razie dokumenty związane ze sprawą. Nie informują, o które dolnośląskie ośrodki chodzi.
Autor: khaw,bieru//kv/k / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu | jasonlemay