Pijani policjanci wpadli do rzeki. Śledztwo umorzone: nie wiadomo, który prowadził

Śledztwo kosztowało 15 tys. zł
Śledztwo kosztowało 15 tys. zł
Źródło: Tvn24

Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie wypadku, w którym dwóch pijanych policjantów wpadło samochodem w rzeki w Cieplicach (woj. dolnośląskie). Funkcjonariusze byli po służbie. Śledczy nie byli w stanie ustalić, który z nich prowadził auto - informuje Radio Wrocław.

Jak przypomina radio, w lipcu 2012 roku dwóch jeleniogórskich policjantów wsiadło do samochodu, a w Cieplicach ich auto wypadło z drogi, wielokrotnie koziołkowało i wpadło do kanału rzeki Kamiennej. Jeden z mężczyzn sam wyszedł z leżącego na dachu pojazdu. Drugi potrzebował pomocy pogotowia. Mundurowi byli po służbie. Obaj mieli po dwa promile alkoholu w organizmie.

Nie wiadomo kto prowadził

Jak informuje Radio Wrocław, śledczy nie potrafili ustalić, który z funkcjonariuszy prowadził samochód.

- Ani Michał N., ani Mariusz S. nie przyznają się do prowadzenia pojazdu. Zarówno jeden, jak i drugi zaprzeczają, że prowadzili samochód. Michał N. twierdził, że nie kierował autem i zajął miejsce po stronie pasażera. Z kolei Mariusz S. wskazał, że kierującym był jego kolega – powiedziała Radiu Wrocław Violetta Niziołek z prokuratury okręgowej w Jeleniej Górze.

Jak dodała, materiał dowodowy wskazywał na to, że w samochodzie nie było innych osób.

– Nie uzyskaliśmy jednak odpowiedzi na pytanie, kto prowadził pojazd w momencie zdarzenia, dlatego śledztwo zostało umorzone – powiedziała dziennikarzom Radia Wrocław Niziołek.

Dodała też, że śledztwo kosztowało 15 tys. zł.

Wciąż na służbie

W związku z decyzją prokuratury, umorzone zostały także postępowania dyscyplinarne wobec funkcjonariuszy. Edyta Bagrowska z jeleniogórskiej policji poinformowała Radio Wrocław, że obaj policjanci nadal pełnią służbę.

Dodała też, że umorzenie postępowania pozbawia policję możliwości wyciągnięcia konsekwencji wobec funkcjonariuszy.

– Obydwa postępowania, zgodnie z obowiązującym prawem, zostały umorzone. Jednak taka sytuacja w ogóle nie powinna się wydarzyć. Takie zachowanie nie przyniosło chluby policji – podkreśliła w rozmowie z radiem Bagrowska.

Do zdarzenia doszło w Cieplicach w 2012 roku:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: tam/par / Źródło: Radio Wrocław

Czytaj także: