Pies ugryzł 86-latkę. Wykrwawiła się na śmierć

Do tragicznego zdarzenia doszło 25 czerwca. Najpierw w domu staruszki pojawiło się pogotowie ratunkowe, później policja i prokuratorzy.

– W mieszkaniu znajdowały się zwłoki 86-letniej kobiety. Leżała w swoim łóżku na dole, wnuk i syn kobiety w momencie zdarzenia przebywali na piętrze i byli pijani. Zmarła miała rozległą, szarpaną ranę podudzia – relacjonuje Ewa Łomnicka z Prokuratury Rejonowej w Bolesławcu.

Śledczy podejrzewają, że do śmierci kobiety przyczynił się pies. W jej domu na co dzień znajdowały się dwa psy, jednak bezpośrednio po przyjeździe służb, był tam tylko szczeniak owczarka niemieckiego.

– Zwierzę miało na łapach ślady krwi, pobrano próbki by sprawdzić czy krew należała do zmarłej - wyjaśnia Łomnicka. - W czwartek przeprowadzono sekcję zwłok z której wynika, że rana kobiety została zadana prawdopodobnie przez psa. Bezpośrednią przyczyną zgonu było natomiast wykrwawienie się i wstrząs - dodaje.

Z 86-latką mieszkał jej 60-letni syn i para dorosłych wnucząt. Członkowie rodziny mieli już na koncie zarzut narażenie kobiety na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Śledczy podejrzewają ich o niedostateczną opiekę nad starszą kobietą.

– Tydzień przed śmiercią kobieta trafiła do szpitala z powodu niedożywienia i odwodnienia. Niestety później karetka odwiozła ją do domu, wtedy sąd nie zdecydował o zastosowaniu środka zapobiegawczego – tłumaczy Łomnicka.

I dodaje, że po nieszczęśliwym zdarzeniu, członkowie rodziny zmarłej mogą usłyszeć inny zarzut. – Kwalifikacja czynu może zmienić się na nieumyślne spowodowanie śmierci za co grozi do 5 lat więzienia – zapowiada prokurator.

Do tragicznego zdarzenia doszło w Warcie Bolesławieckiej:

Autor: tam/b / Źródło: TVN24 Wrocław