Archeolodzy ze Stowarzyszenia POMOST prowadzili prace ekshumacyjne na terenie starej nekropolii w Koźlu (woj. opolskie). W ciągu pięciu dni z ziemi udało im się wydobyć szczątki 304 niemieckich żołnierzy. Kilkunastu z nich odzyska swoją tożsamość. Był to kolejny etap prac prowadzonych w tym miejscu. W sumie, do tej pory, ekshumowano 997 wojskowych.
Ekshumowane szczątki należą do żołnierzy, którzy na cmentarz w Koźlu trafili dopiero po wojnie. - Na początku lat 50. na terenie powiatu kozielskiego odbyła się wielka akcja przenoszenia szczątków z dzikich mogił rozsianych na tym obszarze - mówi Maksymilian Frąckowiak, archeolog ze Stowarzyszenia POMOST. Jak relacjonuje z okolicznych łąk, lasów i prowizorycznych nagrobków w pobliżu zabudowań przenoszono żołnierzy, a ich szczątki liczono i pakowano do wielkich skrzyń. Wszystko skrzętnie odnotowywali ówcześni urzędnicy. To właśnie ta dokumentacja pomogła członkom stowarzyszenia w obecnych ekshumacjach.
Odzyskają tożsamość
- W skrzyniach znajdowaliśmy ciasno ułożone szczątki. W niektórych z nich było nawet 12 osób. Z uwagi na to, że szczątki były już raz przenoszone są mocno zdekompletowane. Przy tych wydobytych znaleźliśmy stosunkowo mało przedmiotów - opowiada Frąckowiak. Wśród nich były guziki, elementy żołnierskiego ekwipunku, niemieckie odznaczenia i klamry do pasów. Archeolodzy znaleźli też kilkanaście nieśmiertelników, a to oznacza, że kilkunastu z poległych będzie mogło odzyskać swoją tożsamość.
W ostatnim dniu prac w jednym z grobów znaleziono pozostałości po niemieckim karabinie lotniczym MG 81Z i amunicję. Znalezisko zostało przekazane policjantom z Kędzierzyna-Koźla. Później trafi prawdopodobnie do jednego z opolskich muzeów.
"Pogrzeb był decyzją lokalnych urzędników"
Z informacji posiadanych przez archeologów wynika, że na cmentarzu może być pochowanych ponad tysiąc żołnierzy. - Ich pogrzeb z lat 50. był prawdopodobnie decyzją lokalnych urzędników. Można powiedzieć, że była to decyzja wyjątkowa. Raczej takie akcje na tak wielką skalę wobec niemieckich żołnierzy nie były wtedy praktykowane. Owszem, w dużych miastach ekshumowano groby, bo te zalegające np. na skwerach hamowały naturalny rozwój miast. Jednak akcja w Koźlu była dość nietypowa - przyznaje Frąckowiak.
Archeolodzy zapewniają, że kwietniowe prace nie były ich ostatnią wizytą na opolskim cmentarzu. Prawdopodobnie pojawią się tu ponownie w maju.
Będą ponownie pochowani
Żołnierze, których szczątki ekshumowano do tej pory, zostaną ponownie pochowani. Tym razem spoczną na cmentarzu wojennym w Nadolicach Wielkich. Wszystkie znalezione przy wojskowych przedmioty będą identyfikowane. Znaki tożsamości, sygnety i obrączki trafią do Niemiec. Żyjących bliskich żołnierzy szukał będzie Niemiecki Związek Ludowy Opieki nad Grobami Wojennymi.
Archeolodzy prowadzili prace na cmentarzu w Kędzierzynie-Koźlu:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Stowarzyszenie POMOST