Wałbrzyska delegatura Wojewódzkiego Inspektoratu Środowiska zakończyła badania próbek wody z Nysy Kłodzkiej (woj. dolnośląskie). - Nie znaleźliśmy żadnych zanieczyszczeń chemicznych – mówi "Radiu Wrocław" przedstawicielka WIOŚ. Przyczyna śmierci ryb wciąż jest nieznana. Szukają jej wędkarze i prokuratorzy z Ząbkowic Śląskich.
Pierwsze śnięte ryby zauważono 10 sierpnia. Martwe zwierzęta zalegały na brzegu i unosiły się na powierzchni rzeki na niemal 10-kilometrowym odcinku, pomiędzy miejscowościami Bardo i Kamieniec Ząbkowicki. Wędkarze szacowali, że mogło zginąć kilka ton ryb i wprost mówili o katastrofie ekologicznej.
– Masakra. Ktoś kto to zrobił powinien być pociągnięty do odpowiedzialności. Cała rzeka jest struta – mówił na początku sierpnia zbulwersowany wędkarz Dariusz. Rzekę zbadali przedstawiciele wałbrzyskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
"Bez zanieczyszczeń chemicznych'
Wtedy skażenia nie stwierdzili, ale pobrali próbki do badań. Te potwierdziły początkową diagnozę: woda w tym miejscu ma doskonałą jakość.
– Nasze badania wykazały, że związki, które mogły spowodować śnięcie ryb są poniżej granicy oznaczalności sprzętu pomiarowego. Nie znaleźliśmy żadnych zanieczyszczeń chemicznych – powiedziała "Radiu Wrocław" Halina Zaremba z Inspektoratu.
Przyczyną kłusownictwo?
Co więc przyczyniło się do śmierci zwierząt? Tego wciąż nie wiadomo. WIOŚ od początku brał pod uwagę kilka możliwości. Jedną z nich miało być przedostanie się do wody środków ochrony roślin, które mogły wraz z deszczem spłynąć z pól. Jednak ta wersja została obalona. Kolejną, rozważaną przez inspektorów, było kłusownictwo na dużą skalę, np. porażenie prądem.
Czy w takim przypadku skala problemu rzeczywiście byłaby tak duża? Wędkarze szacowali, że znaleźli w rzecz kilka ton ryb: - To żadne 7 ton. Z naszej wstępnej oceny wizualnej wynika, że wartość to ok. 700 kilogramów. Jednak nie naszą rolą jest ustalanie tego - mówiła na początku sierpnia portalowi tvn24.pl Zaremba. Sprawą zajmują się też śledczy z Ząbkowic Śląskich. Na razie jednak wciąż sprawdzają co mogło spowodować wyginięcie tak dużej liczby ryb.
Rzeka skażona jest na odcinku między Bardem a Kamieńcem Ząbkowickim:
Autor: tam/r / Źródło: Radio Wrocław, TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | D. Rudnicki