- W ustawie nie ma żadnych regulacji co do niani. Może to być osoba karana, może mieć ograniczoną władzę rodzicielską i nadal ma prawo zajmować się innymi dziećmi. W myśl ustawy nianią może zostać każdy - mówi prawnik. Pytania o lukę w prawie pojawiły się, gdy pod opieką jednej z niań zmarło 9-miesięczne dziecko.
- Uderzające jest to, że ustawodawca nie określił żadnego obowiązku wiedzy, żadnego obowiązku przeszkolenia, przygotowania do zawodu. Można być karanym, można nie mieć praw rodzicielskich względem swoich dzieci i można zostać nianią - wyjaśnia w rozmowie z reporterem TVN24 Krzysztof Budnik, adwokat.
To, na jakich zasadach rodzice zatrudniają nianię sprawdziliśmy po tragedii, jaka zdarzyła się w jednym z wrocławskich mieszkań. Tam 28-letnia niania sprawowała pieczę prawdopodobnie nad pięciorgiem dzieci. 9-miesięczny chłopczyk zmarł pod jej opieką. CZYTAJ WIĘCEJ
Każdy może zostać nianią
To, kto może zostać nianią, powinno być - według prawników - określone w ustawie o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3. Dokument ten szczegółowo określa, w jaki sposób powinien funkcjonować żłobek, jakie wymagania powinien spełniań opiekun dzienny oraz jakie szkolenia powinna taka osoba przejść. O niani w ustawie napisano w sposób bardzo oszczędny.
Czy oznacza to, że może nią zostać każdy? Jak wyjaśnia Budnik, tak właśnie jest. - W przypadku niani ustawa nie mówi właściwie nic. Wymienia ją jako "osobę, która zawodowo zajmuje się dziećmi". Każdy, kto podpisze umowę z rodzicami dziecka, może się nim opiekować - tłumaczy w rozmowie z TVN24.
Ustawa dokładnie reguluje to, w jaki sposób działa żłobek i opiekun dzienny:
Zaniechanie ustawodawcy?
Niania może zajmować się dziećmi indywidualnie w "dowolnie uzgodnionym z rodzicami" miejscu. Nie oznacza to jednak, że opiekunka ma dbać tylko o jedno dziecko. - Opiekun dzienny może pod swoją opieką mieć maksymalnie pięcioro dzieci. W przypadku niani takich ograniczeń nie ma - podkreśla Budnik.
Przyznaje również, że może być to zaniechanie ustawodawcy. - Może to wprowadzać w błąd rodziców, którzy stwierdzą, że niania ma takie same kwalifikacje, jak opiekun dzienny. A tak nie jest - wyjaśnia.
Od żłobków wymagają, od niań nie
Z ustawy wynika, że ani gmina, ani kuratorium nie są w stanie sprawdzić, jakie kwalifikacje ma niania i w jakich warunkach opiekuje się dziećmi.
Inaczej ustawa traktuje wspomnianych opiekunów dziennych oraz osoby, które składają prywatne żłobki. Po pierwsze: podlegają one kontroli.
Aby pracować w żłobku, trzeba spełnić szereg wymogów. - Warunki lokalowe muszą zapewniać bezpieczeństwo. Osoby tam zatrudnione muszą mieć odpowiednie kwalifikacje, nie mogą być karane za przestępstwo umyślne, nie mieć ograniczonych praw rodzicielskich - wyjaśnia Budnik.
"Nikt poza rodzicami nie sprawdzi niani"
W tym przypadku ustawodawca wiedział, że pracownik żłobka ma wpływ na wychowanie dziecka. Jednak podopieczny niani w taki sposób chroniony już nie jest.
- Prawo wymaga od rodziców, aby sami kontrolowali, w jakich warunkach lokalowych niania opiekuje się dziećmi oraz ile ich jest. Nikt za nich tego nie zrobi - ostrzega Krzysztof Budnik.
Autor: mir / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu