79-letnia kobieta, która wjechała w grupę motocyklistów, została przesłuchana w charakterze świadka. Kobiecie zatrzymano prawo jazdy. Po wypadku w Miłosnej (Dolnośląskie) prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. W wypadku zginął 34-letni motocyklista.
Do wypadku doszło 14 września na drodze krajowej numer 36 w miejscowości Miłosna na Dolnym Śląsku. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że ponad 70-letnia kierująca zjechała na przeciwległy pas ruchu, zderzając się z motocyklem - mówił po wypadku nadkomisarz Kamil Rynkiewicz z biura prasowego dolnośląskiej policji.
"Stawianie zarzutów jest przedwczesne"
W zdarzeniu zginął 34-letni motocyklista. Kilku innych zostało rannych. Sprawę wypadku bada prokuratura. Śledczy sprawdzają jak doszło do "nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym". Jak informuje Lidia Tkaczyszyn z Prokuratury Okręgowej w Legnicy w sprawie - na tym etapie - nikomu nie postawiono zarzutów.
- Prokurator prowadzący to śledztwo ocenił, że na tym etapie postępowania stawianie zarzutów jest przedwczesne. W śledztwie zostały już wykonane czynności, ale będą jeszcze następne - zapowiedziała Tkaczyszyn.
Przesłuchana jako świadek
Oprócz czynności, które wykonano na miejscu zdarzenia tuż po wypadku za śledczymi są już oględziny pojazdów, a także sekcja zwłok zmarłego motocyklisty. Przesłuchano też świadków zdarzenia i zabezpieczono nagranie z wideorejestratora, na którym widoczny jest moment wypadku.
- Prokurator obejrzał już ten zapis. Kierująca osobową hondą 79-letnia kobieta została przesłuchana w charakterze świadka. Zatrzymano jej prawo jazdy - przekazała Tkaczyszyn. Do wypadku doszło w Miłosnej:
Autor: tam/gp / Źródło: PAP, TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | G. Hawałej