Po pięciu dniach zakończył się strajk pracowników legnickich żłobków, Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i Domu Pomocy Społecznej. Przedstawiciele strajkujących i prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski podpisali porozumienie. W strajku uczestniczyło ponad 400 osób.
"Porozumienie podpisane. Strajk zakończony. Udało nam się zawrzeć kompromis ze związkiem zawodowym" - poinformował w mediach społecznościowych prezydent Legnicy.
Strajkujący domagali się podwyżek - dotychczas zdecydowana większość pracowała za minimalną krajową. Po długich negocjacjach magistrat zgodził się na podniesienie pensji. Podwyżka dla pracowników będzie wynosiła 400 złotych, kolejne nastąpią odpowiednio w lipcu i na początku przyszłego roku. Całościowa podwyżka dla pracowników ma wynieść 800 złotych. Porozumienie zostało podpisane w piątek.
Po zakończeniu strajku radość z porozumienia wyrazili zarówno prezydent miasta, który zapowiedział dalszy dialog z pracownikami przy udziale rady miasta, jak i przewodnicząca międzyzakładowego komitetu NSZZ "Solidarność" Aneta Mazur. Związkowczyni wyraziła nadzieję, że wypracowane porozumienie pozwoli w przyszłości na bardziej otwarty dialog. Większość pracowników wróci do pracy w poniedziałek. Wyjątkiem są pracownicy DPS, którzy w pełnym składzie powrócili od razu po podpisaniu porozumienia.
Porozumienie podpisane. Strajk zakończony. Udało nam się zawrzeć kompromis ze związkiem zawodowym. Dziękuję...
Posted by Tadeusz Krzakowski on Friday, March 3, 2023
Strajk w Legnicy
Spór zbiorowy pomiędzy pracownikami placówek pomocy społecznej a władzami miasta trwał od czerwca 2022 roku. Został poprzedzony - jak podkreślali pracownicy MOPS w liście otwartym do mieszkańców Legnicy - petycjami, wystąpieniami i protestami, w których "wyrażano obawy dotyczące niedofinansowania sfery pomocy społecznej". Jednak prezydent Krzakowski, jak twierdzili autorzy listu, konsekwentnie odmawiał podjęcia z nimi dialogu.
"Stanęliśmy pod ścianą. Zostaliśmy zmuszeni do podjęcia ostatecznego kroku, jakim jest strajk, który rozpocznie się 27 lutego 2023 roku" - informowali w piśmie.
Żądali podwyżek
W legnickich placówkach pomocy społecznej pracuje 435 osób. Jak mówiła przed zakończeniem strajku przedstawicielka Solidarności, ponad 300 pracowników pracuje z wynagrodzeniem równym płacy minimalnej. Pozostali zarabiają "odrobinę" więcej. Jako dowód pracownicy MOPS zamieścili na Facebooku wycinki płacowe już po styczniowej podwyżce.
"Pracownicy socjalni, inspektorzy, psychologowie, wychowawcy, koordynatorzy pieczy zastępczej, opiekunki w żłobku, opiekunowie medyczni w DPS, pielęgniarki oraz wiele innych stanowisk - łączy je jedno płaca minimalna - 3490 złotych brutto" - napisali.
‼️🔻Lista WSTYDU prezydenta Legnicy Nasze pensje po styczniowej „PODWYŻCE” Pracownicy socjalni, inspektorzy,...
Posted by NSZZ "Solidarność" w MOPS w Legnicy on Wednesday, February 15, 2023
- Oczekujemy zwiększenia wynagrodzeń. 1200 złotych brutto od stycznia 2022 roku oraz o kolejne 400 złotych brutto od 2023 roku. Zapraszaliśmy prezydenta na spotkania, proponowaliśmy daleko idące ustępstwa, które został zignorowane. W trakcie mediacji przedstawiciele urzędu miasta nie przedstawili żadnej propozycji. Bierna postawa prezydenta doprowadziła do tego, że w tej chwili nie funkcjonuje żadna placówka pomocy społecznej w Legnicy - mówiła wówczas Aneta Mazur, przedstawicielka związków zawodowych.
Praca całego sektora była sparaliżowana
Realia od poniedziałkowego poranka w Legnicy wyglądały następująco: zamknięte wszystkie miejskie żłobki, zamknięte schronisko dla bezdomnych, nieczynny klub seniora, zamknięte wszystkie oddziały MOPS. Wstrzymano wypłaty zasiłków. Podopiecznych nie odwiedzali opiekunowie socjalni. Oba domy opieki społecznej i Dom Samotnej Matki sprawowały opiekę nad podopiecznymi w bardzo ograniczonym zakresie. Pracownicy wystosowali prośbę do bliskich pacjentów, aby na czas strajku zabrać ich do domu albo pomagać na miejscu w pielęgnacji czy karmieniu.
Czytaj więcej: Większość zarabia minimalną krajową, zdecydowali się na strajk. Urząd: żądania nierealne do spełnienia
Rzecznik prezydenta na przełomie lutego i marca powtarzał, że żądania pracowników placówek socjalnych są nierealne do spełnienia.
Autorka/Autor: ib/tok / wini
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24