"Jako nauczyciel akademicki powinien ściśle przestrzegać etycznych standardów obowiązujących w życiu wyższej uczelni" - piszą pracownicy instytutu, w którym pracuje profesor filozofii nazywający żołnierzy ukraińskich "banderowskimi ścierwami". Tymczasem na Facebooku prof. Bogusława Pazia popiera już niemal 1,4 tys. osób.
Koledzy z Uniwersytetu Wrocławskiego odcięli się od prof. Bogusława Pazia, który umieścił na swoim profilu na Facebooku film dokumentujący, jak rosyjscy żołnierze znęcają się nad ukraińskimi jeńcami. Wideo skomentował: "Banderowskie ścierwa dostają łomot aż miło! I jak tu nie kochać Ruskich...?".
Koledzy odcinają się od profesora
"Z przykrością i ze zdumieniem dowiedzieliśmy się o komentarzach internetowych pana prof. Bogusława Pazia" - oświadczyli na stronie Instytutu Filozofii UWr jego pracownicy. To w tym instytucie pracuje kontrowersyjny profesor.
Za "naganne" uważają "publiczne pochwalanie zbrodniczych aktów wojennych i aktów poniżania ludzi" oraz sposób, w jaki wykładowca uniwersytecki pochwalił działalność rosyjskich wojsk.
"Uważamy, że jako nauczyciel akademicki powinien ściśle przestrzegać etycznych standardów obowiązujących w życiu wyższej uczelni, mając przede wszystkim na uwadze swoją rolę jako osoby kształtującej postawy i system wartości studentów" - napisali dalej. Potwierdzili tym samym zdanie rektora tej uczelni, który po doniesieniach medialnych, dotyczących prof. Pazia zawiesił go na pół roku.
Pracownicy instytutu podkreślili jednocześnie, że "nie podzielają zarówno poglądów pana prof. Bogusława Pazia, jak również nie akceptują sposobu ich wypowiadania".
Obrońcy piszą do rektora
Jednocześnie na Facebooku powstał profil "Popieramy profesora Bogusława Pazia". Za wykładowcą opowiedziało się już niemal 1,4 tys. osób. Obrońcy prof. Pazia wysłali list do rektora.
"Jego wpisy na Facebooku przepełnione są goryczą z powodu braku symetrii w traktowaniu Polaków na dzisiejszej Ukrainie w takim samym stopniu, jak i Ukraińców w Polsce" - tłumaczą. Przekonują również, że "język komentarzy, choć jest bezpośredni i ostry, to jednak mieści się w granicach wolności wypowiedzi".
Sprawa w prokuraturze
W podobnym tonie, co pracownicy Instytutu Filozofii, wypowiedział się rektor uczelni: - Profesorem uniwersytetu jest się zawsze i wszędzie, nie można zapominać o godnym reprezentowaniu uczelni i środowiska naukowego - podkreślił prof. dr hab. Marek Bojarski. CZYTAJ WIECEJ
Sprawę zgłosił do prokuratury, po czym zawiesił wykładowcę. Jeszcze przed doniesieniem rektora, prokuratura wszczęła śledztwo z urzędu. - Ma ono na celu ustalić, czy osoba publikująca wpis na jednym z portali społecznościowych mogła popełnić przestępstwo dyskryminacji osób ze względu na ich przynależność narodową - wyjaśniła Małgorzata Klaus, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Prokuratura ma 30 dni na przeprowadzenie postępowania. Profesorowi mogą grozić 3 lata więzienia.
Autor: mir\kwoj / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: tvn24, facebook