- Decyzja o wydłużeniu aresztu została wydana na najbliższe dwa miesiące i obowiązuje do 14 listopada - informuje Monika Mora z Sądu Okręgowego we Wrocławiu.

Fryzjer trafił do wrocławskiej placówki po tym, jak nie stawiał na proces z powodu - jak twierdzili jego obrońcy - złego stanu zdrowia. Ignorował też wielokrotne wzywania biegłego sądowego na badania lekarskie. Poszukiwany listem gończym znalazł się w połowie sierpnia w okolicach Głogowa.

Bez Fryzjera nie mogło być procesu- Musieliśmy go znaleźć, bo bez orzeczenia o stanie zdrowia Ryszarda F. nie mógliśmy zacząć procesu dotyczącego korupcji w polskiej piłce nożnej - mówi Mora.

Lekarze przebadali oskarżonego w ubiegłym tygodniu. - Ze sporządzonej przez nich opinii wynika, że stan zdrowia Ryszarda F. pozwala mu zarówno na udział w procesie, jak i odbywanie kary pozbawienia wolności - podsumowuje Mora.

114 oskarżonychNa ławie oskarżonych poza Fryzjerem w sumie ma zasiąść 37 osób - między innymi byli działacze PZPN (Wit Ż. i Henryk K.), piłkarze (były piłkarz Lecha Poznań Piotr R.), działacze piłkarscy, sędziowie i obserwatorzy PZPN. W sumie akt oskarżenia w tej sprawie obejmuje 114 osób, z których aż 48 zdecydowało dobrowolnie poddać się karze. Proces pozostałych został podzielony na dwie części.Według prokuratury Fryzjer założył i kierował zorganizowaną grupą przestępczą, która przyjmowała i wręczała łapówki w zamian za ustawianie wyników meczów piłkarskich na różnych szczeblach rozgrywek. Grupa miała działać od lipca 2003 r. do czerwca 2006 r. Oskarżenie dotyczy przypadków korupcji w klubach piłkarskich - w Widzewie Łódź, Zagłębiu Lubin, Górniku Polkowice, Zawiszy Bydgoszcz, Kujawiaku Włocławek, Świcie Nowy Dwór, Pogoni Szczecin i Podbeskidziu Bielsko-Biała.

600 osób z zarzutamiŚledztwo w sprawie korupcji w polskiej piłce nożnej toczy się od maja 2005 r. Do tej pory prokuratura postawiła zarzuty ok. 600 osobom: sędziom, trenerom, byłemu selekcjonerowi drużyny narodowej Januszowi W. oraz byłemu reprezentantowi kraju, a później trenerowi Dariuszowi W., piłkarzom, a także obserwatorom i działaczom PZPN.

Autor: bieru/par / Źródło: PAP