Był pupilem, później "ktoś go uderzył". Z pękniętym kręgosłupem trzymali go w ciemnej komórce

Przez kilka miesięcy żył z pękniętym kręgosłupem w ciemnej komórce
Przez kilka miesięcy żył z pękniętym kręgosłupem w ciemnej komórce
Źródło: Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt
Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt interwencyjnie odebrał psa. Zwierzę zostało prawdopodobnie skatowane i zamknięte w ciemnej komórce. Z pękniętym kręgosłupem przeżyło kilka miesięcy.

- Widzi pani, jak on wygląda? - pytają działacze Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt. - No widzę, od jakiegoś czasu już tak wygląda - odpowiada właścicielka psa, który kilka ostatnich miesięcy spędził w ciemnej komórce. Zwierzę zostało jej odebrane.

"Ktoś go uderzył"

Inspektorom nie spodobało się nie tylko to, w jakich warunkach pies przebywał. - Tofik był wychudzony i odwodniony. Ma pęknięty kręgosłup i zapalenie spojówek. Przed wizytą u weterynarza biegały po nim tabuny pcheł i innego robactwa - relacjonuje Konrad Kuźmiński z DIOZ.

Tofik przez kilka miesięcy mieszkał w ciemnej komórce
Tofik przez kilka miesięcy mieszkał w ciemnej komórce
Źródło: Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt

Nie wiadomo dokładnie, w jaki sposób pies nabawił się urazu. Jego właścicielka w rozmowie z inspektorami mówi tylko, że zwierzę "ktoś uderzył".

Zanim do tego doszło, Tofik był domowym pupilem. Później, gdy zaczęły się jego problemy, miał zostać zamknięty w pomieszczeniu gospodarczym. Jak wynika z ustaleń inspektorów psiakowi nie udzielono pomocy weterynaryjnej.

- W ciemnej i śmierdzącej amoniakiem komórce spędził kilka miesięcy. Towarzyszył mu drugi czworonóg. On jednak na razie nie został odebrany - mówi Kuźmiński.

Będą próbowali pomóc psu

Teraz Tofika czeka leczenie. Weterynarze będą próbowali ulżyć w cierpieniu psu, który ledwo się porusza. Co więcej, każdy ruch sprawia mu ból. - Lekarze mówią, że jest szansa na to, żeby go usprawnić. Na razie podajemy mu leki przeciwbólowe i przeciwzapalne - informuje Kuźmiński. I przyznaje, że prawdopodobnie resztę swoich dni Tofik spędzi pod opieką Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt.

Co z właścicielką psa? Inspektorzy zapowiadają złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Nie mają bowiem wątpliwości, że to co robiła kobieta, było znęcaniem się nad zwierzęciem.

Tofika odebrano z powiatu złotoryjskiego:

Po odebraniu pies trafił do weterynarza
Po odebraniu pies trafił do weterynarza
Źródło: Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: