Ryszard Tarasiewicz, były szkoleniowiec mistrza Polski, walczy z klubem o pieniądze. Śląsk nie spieszy się z wypłatą, mimo że trenerowi rację przyznał Piłkarski Sąd Polubowny. Tarasiewicz nie odpuszcza. Chce zawieszenia Śląska w rozgrywkach i nałożenia 100 tys. zł kary.
Do Polskiego Związku Piłki Nożnej we wtorek mają wpłynąć dwa wnioski przeciwko aktualnemu mistrzowi Polski - dowiedział się portal tvn24.pl.
- Jeden to wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego. Chodzi o brak realizacji wyroku sądu w terminie 30 dni. Drugi wniosek będzie dotyczył statutu PZPN, według którego klub, będący członkiem związku, nie może kwestionować postanowień Piłkarskiego Sądu Polubownego. A to właśnie robi Śląsk Wrocław, oddając sprawę do sądu powszechnego - mówi Marcin Kwiecień, pełnomocnik Ryszarda Tarasiewicza.
Były trener Śląska domaga się 100 tys. zł kary dla klubu i zawieszenia go w rozgrywkach.
Klub "ma wątpliwości"
Na początku października Ryszard Tarasiewicz wygrał przed Piłkarskim Sądem Polubownym sprawę o odszkodowanie za niezrealizowanie kontraktu. Jak zdradza Marcin Kwiecień, chodzi o kwotę nie mniejszą niż 500 tys. zł.
Klub oddał sprawę do sądu. - Złożyliśmy już wniosek do sądu powszechnego o stwierdzenie, czy Piłkarski Sąd Polubowny był władny procedować w tej kwestii. Mamy co do tego poważne wątpliwości - informuje Michał Mazur, rzecznik Śląska Wrocław.
Autor: ansa/mz / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 / ITD