Jedna osoba nie żyje, a jedna została ranna - to bilans nocnego wypadku, do jakiego doszło na dolnośląskim odcinku autostrady A4, tuż przy granicy z Niemcami. Utrudnienia dla kierowców trwały kilkanaście godzin.
Służby informację o zdarzeniu odebrały około 1.30 w nocy. - Do zdarzenia doszło na pasie w kierunku wjazdowym do Niemiec. Kierujący pojazdem z naczepą z nieustalonej na razie przyczyny najechał na tył stojącej w kolejce do granicy ciężarówki z cysterną - relacjonuje kom. Anna Włoszczyk ze zgorzeleckiej policji. W wyniku uderzenia cysterna uderzyła w dwa stojące przed nią tiry. Policja przyznaje: zadziałał tutaj efekt domina.
Śmierć na autostradzie
W wypadku zginął 29-letni kierowca pojazdu, który wjechał w cysternę. 52-letni kierowca cysterny trafił do szpitala. Jak informują służby, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Na miejscu działał prokurator. Podróżujący do Niemiec kierowani byli na objazdy. Wjazd od strony Jędrzychowic był niemożliwy. Do akcji włączono specjalistyczny sprzęt, który pomagał w usunięciu zniszczonych pojazdów. Drogowcy liczyli na to, że utrudnienia zakończą się około południa. Jednak ruch na zablokowanym odcinku udało się przywrócić dopiero przed godziną 15.
Do wypadku doszło tuż przy granicy polsko-niemieckiej:
Autor: tam/jb / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | A. Stefańczyk