Cezary Morawski nie będzie dłużej dyrektorem Teatru Polskiego we Wrocławiu. Zarząd województwa zdecydował o jego odwołaniu. To kończy wielomiesięczny spór na linii część zespołu artystycznego - dyrektor, ale prawdopodobnie zaczyna kilka kolejnych. Wojewoda podjął już decyzję o wstrzymaniu uchwały zarządu województwa dolnośląskiego.
Cezary Morawski dyrektorem Teatru Polskiego był od 1 września 2016 roku. Od początku budził kontrowersje. W środę zarząd województwa dolnośląskiego zdecydował o jego odwołaniu. Trzy osoby były za odwołaniem Morawskiego ze stanowiska, jedna się wstrzymała, a jedna była przeciwna takiej decyzji. Rozstrzygnięcie urzędników nie podoba się "Solidarności", która wcześniej podkreślała swoje poparcie dla dyrektora. I niewykluczone, że teraz będzie podważała decyzje urzędników.
Wiadomo też było, kto zastąpi Morawskiego na stanowisku. - Zarząd zdecydował o odwołaniu Cezarego Morawskiego, od jutra od czasu rozstrzygnięcia konkursu pełniącym obowiązku dyrektora Teatru Polskiego będzie Remigiusz Lenczyk - zapowiedział Cezary Przybylski, marszałek województwa dolnośląskiego. Lenczyk przez kilka lat był on zastępcą Krzysztofa Mieszkowskiego, byłego dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu. Jednak na razie tymczasowym dyrektorem nie będzie.
Sprzeciw wojewody
Wojewoda dolnośląski podjął decyzję o wstrzymaniu uchwały zarządu województwa dolnośląskiego w sprawie odwołania dyrektora Teatru Polskiego Cezarego Morawskiego.
- Wojewoda miał na względzie przede wszystkim treść opinii ministra kultury i dziedzictwa narodowego, w której ten, powołując się na argumenty prawne, negatywnie ocenił zamiar odwołania dyrektora - napisało w oświadczeniu biuro prasowe.
"Dodatkowo o podjęcie działań zwrócił się do wojewody dolnośląskiego Komitet Protestacyjny Zarządu Regionu NSZZ "Solidarność" Dolny Śląsk. Uchwała zostanie zbadana pod względem zgodności z prawem. Podkreślić należy, iż ustawa o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej ściśle określa procedurę ewentualnego odwołania dyrektora instytucji kultury. Biorąc pod uwagę przesłanki ustawowe oraz doniosłość uchwały Zarządu Województwa Dolnośląskiego konieczne i uzasadnione jest wstrzymanie wykonania uchwały w sprawie odwołania dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu" - napisano w komunikacie.
Wojewoda na rozstrzygnięcie w sprawie wstrzymanej uchwały ma 30 dni. A to oznacza, że do czasu przeanalizowania decyzji Morawski pozostaje na swoim stanowisku. Jeśli wojewoda stwierdzi, że uchwała została podjęta niezgodnie z prawem to Morawski pozostanie dyrektorem teatru.
Wypowiedzenia nie odbierze, bo jest na zwolnieniu lekarskim
Co na środową decyzję główny zainteresowany? - Nie zgadzam się z nią - stwierdził Morawski w rozmowie z dziennikarzami. I podkreślał, że nie wie jakie było uzasadnienie urzędników.
Na razie nie odebrał też wypowiedzenia umowy, bo jak przyznał jest na zwolnieniu lekarskim. Pytany o to, czy teraz choruje odpowiedział: bardzo.
- Przyjechałem tu, by nie blokować dzisiejszych rozmów. Absolutnie nie mam sobie nic do zarzucenia - stwierdził wciąż urzędujący dyrektor.
Spór, który wydawał się nie kończyć
Spór wokół Cezarego Morawskiego rozpoczął się jeszcze przed objęciem przez niego rządów w Teatrze Polskim. Jego wybór na stanowisko dyrektora nie spodobał się części zespołu artystycznego i publiczności. Skonfliktowani z Morawskim dyrektorzy zarzucali mu między innymi brak kompetencji i to, że wygrał w "ustawionym" konkursie. Część ekipy wręczyła Morawskiemu bilet powrotny do Warszawy. Organizowano protesty. - Nie widać wyjścia z tej sytuacji, ale jest brak działań, brak efektu, brak faktów, które można by komentować. Ciągle pozostajemy w nadziei, że ten spór zostanie rozwiązany - mówił Tomasz Lulek, aktor i przewodniczący Inicjatywy Pracowniczej w Teatrze Polskim.
Sytuacja zaostrzyła się, gdy dyrektor zwolnił kontestujących jego rządy aktorów. Jako powód podał: "prowadzenie polityki niezgodnej z przepisami". Morawski cały czas podkreślał, że najważniejsze dla niego jest wypracowanie kompromisu. - Prowadzone są rozmowy dotyczące powołania zastępcy dyrektora do spraw artystycznych w teatrze. Sugestia urzędu marszałkowskiego jest taka, by w teatrze pojawił się dyrektor artystyczny. Jestem otwarty na kompromis, choć w mojej aplikacji na dyrektora, stanowiska dyrektora artystycznego nie było - mówił pod koniec 2016 roku Morawski.
W międzyczasie odwołano spektakle w których udział brali zwolnieni artyści. Na widowni gości coraz mniej osób.
W lutym poinformowano o wszczęciu procedury odwołania Morawskiego. Urzędnicy czekali na opinię Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Z niej wyczytali apel o dogadanie się z szefem Teatru Polskiego. Opinia nie była jednak wiążąca.
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław