Jest obowiązek wszczęcia postępowania. Nie ma takiej możliwości, że prokurator nic nie robi - powiedział w czwartek w dogrywce "Jeden na jeden" w TVN24 Wojciech Hermeliński, szef Państwowej Komisji Wyborczej, były sędzia Trybunału Konstytucyjnego. Skomentował w ten sposób słowa marszałka Senatu, że po wejściu w życie znowelizowana ustawa o IPN przez jakiś czas "nie będzie działać".
- Zły moment został wybrany na to, by w ogóle taką nowelę wprowadzać - skomentował zamieszanie wokół ustawy o IPN Hermeliński. Dodał, że "uważa ją za niekonstytucyjną" .
"Pan marszałek Karczewski nie jest prawnikiem"
- Trafnie pan prezydent wystąpił z wnioskiem (do Trybunału Konstytucyjnego - red.), chociaż wydaje mi się, że mógł to zrobić w ramach kontroli prewencyjnej, nie podpisywać i skierować (do Trybunału). Ona (ustawa) by nie obowiązywała - powiedział szef PKW.
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski powiedział 20 lutego, również w "Jeden na jeden", że znowelizowana ustawa o IPN, która wejdzie w życie 1 marca, przynajmniej przez jakiś "nie będzie działać". Dodał, że przynajmniej do momentu, aż wypowie się na jej temat Trybunał Konstytucyjny.
- Pan marszałek Karczewski nie jest prawnikiem - skomentował te słowa Hermeliński. - W Kodeksie postępowania karnego obowiązuje przepis - artykuł 10 - mówiący o zasadzie legalizmu. Nie ma takiej możliwości, że ktoś popełni czyn, który będzie się mieścił w ramach hipotezy czynu penalizowanego, a prokurator nie będzie podejmował żadnego postępowania, będzie czekał nie wiadomo na co, na decyzję Trybunału - wyjaśnił były sędzia Trybunału.
"Mogą naruszać prawo do obrony"
- Jest obowiązek wszczęcia postępowania. Nie ma takiej możliwości, że prokurator nic nie robi - dodawał.
- Ja uważam, oceniając tę ustawę, że jest niekonstytucyjna. Zgadzam się z tym, co pan prezydent podniósł w swoim wniosku - powiedział. Zapytany o to, z którym artykułem Konstytucji ustawa jest niezgodna odpowiedział, że z artykułem 42., "czyli prawem do obrony".
- Osoba, która jest oskarżona o ten czyn, nie wie, przeciwko czemu ma protestować, przeciwko czemu ma się bronić. Jest takie bardzo rozciągliwe sformułowanie "wbrew faktom", kto ma to oceniać? Prokurator, sąd? W oparciu o co? To nie jest element, który może być elementem jakiegoś czynu, który podlega penalizacji - wyjaśnił.
- Trybunał wielokrotnie wypowiadał się, że tego rodzaju enigmatyczne określenia mogą powodować sprzeczność z Konstytucją, a przede wszystkim mogą naruszać prawo do obrony, bo ta osoba nie wie, przeciwko czemu ma się bronic, bo czyn jest nieokreślony - dodał Hermeliński.
Autor: mnd / Źródło: Jeden na Jeden TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24