"W pewnym momencie jeden koń się przewrócił, za chwilę drugi koń się położył"

Konie w drodze do Morskiego Oka. Czy badania naprawdę weryfikują, które zwierzęta nadają się do ciągnięcia wozów?
Konie w drodze do Morskiego Oka. Czy badania naprawdę weryfikują, które zwierzęta nadają się do ciągnięcia wozów?
Uwaga TVN
Badania koni z Morskiego OkaUwaga TVN

23 konie wycofane z pracy, z czego sześć na stałe - tak zdecydowała komisja po pierwszej turze corocznych badań koni w Morskim Oku. Badania miały wykluczyć chore i niewydolne zwierzęta. Tymczasem zaledwie kilka dni po zakończeniu pracy komisji otrzymaliśmy film od turystki ze Stanów Zjednoczonych, która była świadkiem upadku dwóch koni na tej trasie. Materiał "UWAGA!" TVN.

- To była ostatnia jazda w dół. Konie cały dzień pracowały, było bardzo gorąco. To było widoczne, że one się bardzo denerwowały – opowiada Karina Andre. - W pewnym momencie jeden koń się przewrócił, położył się po prostu. Po paru minutach koń się podniósł, ten kierowca go podniósł. Za chwilę drugi koń się położył i wtedy złamał się dyszel. One położyły się ze zmęczenia. To, co się wydarzyło, było bardzo wstrząsające - opowiada.

Zgłoszenie

Film z upadkiem koni pani Karina wysłała do Fundacji Viva, od kilku lat walczącej o zlikwidowanie transportu konnego na tej trasie. Okazało się, że zwierzęta zaledwie kilka dni wcześniej przeszły badania. Zostały dopuszczone do pracy przez komisję, choć wolontariusze fundacji zgłaszali, że jeden koń prawdopodobnie kuleje.

- Być może bolesna kulawizna była powodem tego, że cztery dni później nie wytrzymał i podczas postoju po prostu przewrócił się z wycieczenia - mówi Anna Plaszczykz Międzynarodowego Ruchu na Rzecz Zwierząt Viva!

Uprzedzają fiakrów?

Postanowiliśmy sprawdzić, jak przebiegają organizowane co roku badania koni i przez dwa dni towarzyszyliśmy lekarzom weterynarii oceniającym konie.

Także wolontariusze z Fundacji Viva i Klubu Gaja rejestrowali przebieg badań i zachowanie fiakrów swoimi kamerami. Zdaniem obrońców praw zwierząt przynajmniej w kilku wypadkach fiakrzy, wiedząc że koń ma problemy ortopedyczne, tłumaczyli to rzekomą wymianą podków, czego komisja nie miała jak zweryfikować.

- Dla mnie oburzające było to, że lekarz weterynarii, kiedy widział kulawiznę, od razu pytał, kiedy koń był kuty. A wszyscy karnie odpowiadali, że wczoraj. Wszystkie konie było kute dzień przed badaniami. Fiakrzy z wyprzedzeniem wiedzą, że są badania - mówi Anna Plaszczyk.

Zastrzeżenia

Fundacja Viva ma zastrzeżenia nie tylko do tłumaczeń fiakrów, ale także do pracy części komisji. Konie były badane przez dwóch lekarzy weterynarii. Jeden, zatrudniony przez fiakrów, sprawdzał tętno i oddechy koni po wyjechaniu na górę. Drugi, opłacony przez organizacje prozwierzęce, zajmował się końmi już po odpoczynku.

Najwięcej nieprawidłowości zauważono podczas badania wysiłkowego. Na nagraniach wolontariuszy Fundacji Viva widać, że część wozów, zamiast w odstępach, wyjeżdża w grupach, przez co zwierzęta czekają na to badanie prawie pół godziny. Mają więc czas na odpoczynek.

- Od wysiłku do przeprowadzania badań prób wysiłkowych powinno upłynąć kilka minut. Więc nie możemy tu mówić o miarodajnym, rzetelnym zrobionym zgodnie ze sztuka badaniu - tłumaczy Cezary Wyszyński z Fundacji Viva. - Jakby tego było mało, normalnie wozy wjeżdżają na górę w 45 minut, a w dzień badań niektóre jechały nawet ponad godzinę. Wiadomo więc, że manipulując tymi warunkami jesteśmy w stanie w ogromnym stopniu wpłynąć na wynik badań. Bo zamiast wozu, który jedzie z pełnym obciążeniem przez 45 minut, mamy wóz pusty, który wjeżdża przez ponad godzinę. Wiadomo, że zwierzęta męczą się dużo mniej i że to wyjdzie w badaniach - dodaje Cezary Wyszyński.

Godzina zegarowa czy 45 minut?

Rzeczywiście w czasie trzydniowych badań prawie 70 procent wozów wyjeżdżało na górę przez ponad godzinę. Tymczasem na stronie internetowej fiakrów czytamy, że czas przejazdu wozu to około 45 minut. Nasi dziennikarze przez dwa weekendy sprawdzali, jak to wygląda, gdy nie ma badań.

Chcieliśmy porozmawiać o naszych spostrzeżeniach z prezesem Stowarzyszenia Przewoźników do Morskiego Oka, ale nie zgodził się na spotkanie z reporterem. Z listą nieprawidłowości zgłoszonych przez organizacje prozwierzęce poszliśmy więc do Powiatowego Lekarza Weterynarii, który w tym roku nadzorował pracę komisji.

- Badania nie są fikcją – zapewniał Piotr Żmuda, Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Nowym Targu.

"To jest kwestia interpretowalna"

W regulaminie Tatrzańskiego Parku Narodowego, który organizuje badania czytamy, że lekarze weterynarii u wszystkich koni muszą dokonać oceny ruchu. Robi się to w kłusie, na twardej powierzchni. Dzięki temu badaniu można zauważyć zmiany ortopedyczne, których nie widać w innej diagnostyce. W tym roku jednak z 285 przebadanych koni zdaniem Fundacji Viva tylko 116 oceniono w ruchu. Mimo to, TPN oświadczył, że badanie wykonano u wszystkich koni.

- To jest kwestia interpretowalna, bo ocenę narządów ruchu, czy badanie w ruchu zostało wykonane w ten sposób, że koń przeszedł. Być może pracownicy tworząc ten komunikat odnieśli się do raportu - mówi Szymon Ziobrowski, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego. - Organizacje prozwierzęce mają tylko zarzuty. Ja nie słyszałem nic pozytywnego. Nie żyjemy w świecie fikcyjnym tylko realnym i mam określone możliwości, w związku z tym nie wyczarujemy wszystkiego, czego życzyłyby sobie organizacje. Z mojej perspektywy to, co jest w tym momencie, jest akceptowalne - twierdzi.

"Trzeba to zweryfikować"

Jednak zdaniem przedstawiciela Powiatowego Inspektoratu Weterynarii, który cały czas był na miejscu badań, nie wszystkie konie oceniano w ruchu.

- Do tej pory czasookresów wyjazdu nikt nie podnosił. W poprzednich latach na pewno też się zdarzało, że te konie z pustymi wozami wychodziły. Trzeba to zweryfikować, poprawić i w przyszłym roku uzupełnić, włączyć do badań i będzie dużo lepiej - mówi Piotr Żmuda.

Za dwa tygodnie odbędzie się druga tura badań koni pracujących na trasie do Morskiego Oka. Obrońcy praw zwierząt nadal nie wiedzą, czy tym razem lekarze weterynarii będą mogli dokonać oceny ruchu koni ani czy pracownicy parku będą pilnowali, by nie dochodziło do kolejnych nieprawidłowości. Niezależnie od przebiegu badań Fundacja Viva planuje złożyć skargę do Ministerstwa Środowiska.

- Mimo że te badania są dalekie od ideału, że zastanawiamy się na sensem naszego udziału w nich, to mamy świadomość, że jeśli nie będzie nas na tych badaniach, to ich wyniki będą wzorowe. Możemy patrzeć na ręce, co jest naszą rolą. Jesteśmy powołani po to, by dbać o zwierzęta. Naszym zdaniem na tej trasie mamy do czynienia z przemęczeniem i zamęczaniem zwierząt - dodaje Cezary Wyszyński.

OGLĄDAJ CAŁY ODCINEK NA STRONIE PROGRAMU "UWAGA!"

Autor: mw/kk / Źródło: UWAGA! TVN

Pozostałe wiadomości

Tragedia pod Gostyninem. Nie żyje 64-letnia kobieta, a 63-letni mężczyzna trafił do szpitala. Do sprawy policja zatrzymała 35-letniego syna poszkodowanych.

Tragedia w Boże Narodzenie. Nie żyje kobieta, ranny mężczyzna. Policja zatrzymała syna pary

Tragedia w Boże Narodzenie. Nie żyje kobieta, ranny mężczyzna. Policja zatrzymała syna pary

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Samolot próbował wylądować dwa-trzy razy, ale nie udało mu się to - wspomniał Subchonkuł Rachimow, pasażer Embraera 190, który w środę rano rozbił się nieopodal miasta Aktau w Kazachstanie. Subchonkuł ocenił, że gdyby nie manewr pilota, "wszyscy byśmy zginęli". Zaur Mamedow też był na pokładzie tego samolotu. Wracał z pogrzebu ojca. Kiedy doszło do katastrofy, nagrał wiadomość do przyjaciółki: "Nie martw się. Nasz samolot spadł i się rozbił. Żyję. Jestem gdzieś w Kazachstanie".

Gdyby nie pilot "wszyscy byśmy zginęli". Ocaleli z katastrofy, wspominają dramatyczne chwile

Gdyby nie pilot "wszyscy byśmy zginęli". Ocaleli z katastrofy, wspominają dramatyczne chwile

Źródło:
Zakon, BBC, Nastojaszczeje Wremia, PAP, tvn24.pl

"W noc wigilijną Rosja dokonała masowego ataku rakietowego na ukraińskie miasta. W tym czasie, w świątecznym wywiadzie, premier Orban nazwał Putina uczciwym partnerem Węgrów" - napisał na platformie X premier Donald Tusk. Wspomniał przy tym o Marcinie Romanowskim, który uciekł z Polski i otrzymał azyl polityczny na Węgrzech.

Tusk pisze o zmasowanym ataku na Ukrainę, Orbanie, Putinie i Romanowskim

Tusk pisze o zmasowanym ataku na Ukrainę, Orbanie, Putinie i Romanowskim

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Kiedy zdjęto rusztowanie, poznaniacy przecierali oczy ze zdumienia. Ci starsi mogli zastanawiać się, czy właśnie nie przenieśli się w czasie. Od listopada Dom Książki przy ulicy Gwarnej wygląda, jak pół wieku temu tuż przed otwarciem. A może nawet lepiej.

Piękny prezent na 50. urodziny. Dom Książki jak nowy

Piękny prezent na 50. urodziny. Dom Książki jak nowy

Źródło:
tvn24.pl
"Nie ma chleba, będziemy jeść turystów"

"Nie ma chleba, będziemy jeść turystów"

Premium

W Nowym Jorku spadł śnieg. Białych świąt w tym mieście nie było od 15 lat - podały lokalne media. W Boże Narodzenie w Central Parku leżało kilka centymetrów śniegu. - Bez śniegu nie ma świąt - zauważył Julian Gonsalves, mieszkaniec Nowego Jorku.

Białe święta po raz pierwszy od 15 lat

Białe święta po raz pierwszy od 15 lat

Źródło:
ENEX, abcnews.go.com, nypost.com

Kierowca taksówki zjechał z jezdni na chodnik i staranował na nowojorskim Manhattanie przechodniów. Siedem osób, w tym 9-letnich chłopiec, zostało rannych. Trzy osoby przewieziono do szpitala - poinformowała policja dodając, że kierowca najprawdopodobniej zasłabł.

Taksówkarz staranował przechodniów na Manhattanie

Taksówkarz staranował przechodniów na Manhattanie

Źródło:
Reuters, PAP, ABC7

Rosyjskie ministerstwo obrony potwierdziło przeprowadzenie zmasowanego ataku na infrastrukturę energetyczną w Ukrainie. Resort ocenił, że "cel ataku został osiągnięty, wszystkie obiekty zostały trafione". Inne dane podaje strona ukraińska. Atak, nazywając go "skandalicznym", potępił prezydent USA Joe Biden. Poinformował przy tym, że polecił Pentagonowi kontynuowanie wzmożonych dostaw broni do Ukrainy.

Rosja potwierdza zmasowany atak na ukraińską infrastrukturę energetyczną. Reakcja Joe Bidena

Rosja potwierdza zmasowany atak na ukraińską infrastrukturę energetyczną. Reakcja Joe Bidena

Źródło:
PAP
Myślała, że ma "krótki lont", a on miał glejaka

Myślała, że ma "krótki lont", a on miał glejaka

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Kilkaset osób musiało zostać ewakuowanych po tym, jak doszło do awarii wyciągu krzesełkowego w alpejskim ośrodku narciarskim Le Devoluy w południowo-wschodniej Francji. Nagranie świadka tej akcji udostępniła agencja Reuters.

Awaria wyciągu, utknęło kilkaset narciarzy. Nagranie z ewakuacji we francuskich Alpach

Awaria wyciągu, utknęło kilkaset narciarzy. Nagranie z ewakuacji we francuskich Alpach

Źródło:
Reuters

Francuski kurort narciarski Avoriaz zajął pierwsze miejsce w rankingu najpiękniejszych ośrodków narciarskich w Europie. Obiekt wyróżnia się wyjątkową scenerią i nowatorską architekturą, co sprawia, że przyciąga nie tylko narciarzy, ale także miłośników kolarstwa czy pieszych wędrówek.

Wybrano najpiękniejszy ośrodek narciarski w Europie

Wybrano najpiękniejszy ośrodek narciarski w Europie

Źródło:
PAP

Burza śnieżna nawiedziła Bośnie i Hercegowinę. Ponad 200 tysięcy domów było w środę pozbawionych prądu. Intensywne opady śniegu doprowadziły do paraliżu komunikacyjnego, a niektóre miejscowości zostały odcięte od świata. Biało zrobiło się też w Serbii i Chorwacji.

Bałkany pod śniegiem. Samochody utknęły w zaspach, domy były pozbawione prądu 

Bałkany pod śniegiem. Samochody utknęły w zaspach, domy były pozbawione prądu 

Źródło:
Reuters, ENEX, vijesti.ba

Siły lojalne wobec obalonego syryjskiego dyktatora Baszara al-Asada zorganizowały zasadzkę na funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa nowych władz - poinformowała tymczasowa administracja kraju w czwartek nad ranem. Przekazano, że zginęło 14 osób, a dziesięć kolejnych zostało rannych.

Zasadzka sił wiernych Asadowi. Są zabici i ranni

Zasadzka sił wiernych Asadowi. Są zabici i ranni

Źródło:
PAP

Jedna z osób będących na pokładzie samolotu azerskich linii lotniczych zarejestrowała ostatnie chwile przed rozbiciem się maszyny w środę w Kazachstanie. Na nagraniu widać między innymi pasażerów w maskach tlenowych. W katastrofie zginęło kilkadziesiąt osób, a pozostali z obrażeniami trafili do szpitala.

Nagrał ostatnie chwile przed tragedią

Nagrał ostatnie chwile przed tragedią

Źródło:
Reuters, PAP

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) zniszczyła skład amunicji na poligonie Kadamowskim w obwodzie rostowskim. Do tego celu użyła dronów dalekiego zasięgu. Poligon ten jest jednym z największych w Rosji, a skład służył do zaopatrywania rosyjskich wojsk na froncie donieckim. Informację przekazała w środę agencja Interfax-Ukraina, powołując się na źródło w SBU.

"Piekielny" nalot na tyłach Rosjan 

"Piekielny" nalot na tyłach Rosjan 

Źródło:
PAP

Salvamento Maritimo, służba odpowiedzialna za bezpieczeństwo na hiszpańskich wodach, uratowała w Boże Narodzenie co najmniej 324 imigrantów, którzy na sześciu łodziach dotarli do Wysp Kanaryjskich.

Akcja na Wyspach Kanaryjskich. Uratowano ponad 300 migrantów

Akcja na Wyspach Kanaryjskich. Uratowano ponad 300 migrantów

Źródło:
PAP

Na malezyjskiej wyspie Borneo naukowcy odkryli nowy gatunek rośliny zwanej dzbanecznikiem. Ma ona liście pokryte włoskami przypominającymi futro orangutana. Znaleziono tylko 39 okazów.

Ta roślina jest jak orangutan

Ta roślina jest jak orangutan

Źródło:
PAP
"Nawrocki ma problem, który nazwałbym kulinarnym"

"Nawrocki ma problem, który nazwałbym kulinarnym"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Czworo podróżnych przyleciało z różnych kierunków: Niemiec, Włoch, Grecji oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Na lotnisku w Katowicach-Pyrzowicach wszyscy zostali zatrzymani. 

Przylecieli na święta, trafili do aresztu

Przylecieli na święta, trafili do aresztu

Źródło:
tvn24.pl

Czy to same pszczoły "zbudowały własną architekturę" z plastra miodu, która przypomina kształtem serce? Tak przekonują internauci, komentując popularne w sieci zdjęcie. Ono jest prawdziwe, ale towarzysząca mu historia niezupełnie.

Pszczoły same tak zrobiły? "To coś, w co wszyscy chcemy wierzyć"

Pszczoły same tak zrobiły? "To coś, w co wszyscy chcemy wierzyć"

Źródło:
Konkret24