Glapiński odpowiada Gowinowi: radziłbym, żeby dwa razy oddech wziął

Radziłbym panu Gowinowi żeby dwa razy oddech wziął zanim się wypowiada na temat NBP
"Radziłbym panu Gowinowi, żeby dwa razy oddech wziął zanim się wypowiada na temat NBP"
Źródło: tvn24

Jarosław Gowin nie powinien wypowiadać się na temat Narodowego Banku Polskiego, bo "tworzy pewne zamieszanie" - powiedział w środę na konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński. Odpowiedział w ten sposób wicepremierowi i ministrowi nauki i szkolnictwa wyższego, który komentował informacje o zarobkach w NBP.

Pod koniec grudnia "Gazeta Wyborcza" napisała o zarobkach dwóch współpracowniczek prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego. Chodzi o szefową departamentu komunikacji i promocji Martynę Wojciechowską oraz dyrektor gabinetu prezesa NBP Kamilę Sukiennik. Ujawniono wówczas, że zarobki Martyny Wojciechowskiej wynoszą około 65 tysięcy złotych wraz z premiami, dodatkowymi dochodami i dodatkami.

"Takie zachowanie jest błędem"

- Jeżeli te informacje (podane przez "GW" - red.) się potwierdzą, to byłby fakt niezwykle bulwersujący i oczekiwałbym, że władze NBP przedstawią opinii publicznej uzasadnienie takich szokująco wysokich zarobków - powiedział w poniedziałek w rozmowie z dziennikarzami wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin.

Pytany, czy uważa za błąd to, że NBP jak dotąd nie wyjaśnił sprawy, Gowin oceniił, że "takie zachowanie jest błędem". - Wiadomość co do faktów powinna zostać przekazana polskiej opinii publicznej. Jeśli te fakty się potwierdzą, prezes NBP powinien wyjaśnić Polakom, jakie szczególne kompetencje przemawiają za tak szokująco wysokim poziomem zarobków - zaznaczył.

Zaapelował, by prezes NBP "nie chował głowy w piasek" w tej sprawie.

"Gowin powinien dwa razy wziąć głęboki oddech"

W środę na konferencji prasowej do słów Gowina odniósł się prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński.

- Radziłbym panu Gowinowi, żeby dwa razy oddech wziął, zanim się wypowiada na temat Narodowego Banku Polskiego - skomentował.

Jak podkreślił Glapiński, "jedna z największych tradycji w Polsce, zapisana zresztą w odpowiednim piśmiennictwie prawnym jest taka, że Narodowy Bank Polski i rząd to są odrębne całkowicie instytucje".

- I taką tradycją jest, że przedstawiciele NBP nie komentują prac rządu i ministrów, na przykład reformy szkolnictwa wyższego. A tu jest większość profesorów. Ja też pracuję 42 lata jako wykładowca. Mam przecież opinię o reformie pana Gowina. Nie przyszło by mi do głowy, żeby publicznie się na ten temat wypowiadać - zaznaczył.

- I pan Gowin też powinien dwa razy wziąć głęboki oddech, a jak to nie pomoże, to zimny prysznic i się nie wypowiadać na temat Narodowego Banku Polskiego, bo tworzy pewne zamieszanie - stwierdził.

Autor: js/adso/kwoj / Źródło: TVN24, PAP

Czytaj także: