- Cieszę się, że rzecznik praw dziecka wreszcie twierdzi to, co powinno być oczywistością od samego początku, że bicie dzieci w żadnej formie, ani w formie klapsów, ani jednego, ani kilku klapsów, jest niedopuszczalne. Natomiast nie można zostawić tej jego wcześniejszej wypowiedzi bez komentarza - mówił rzecznik prasowy i poseł PO Jan Grabiec komentując słowa Mikołaja Pawlaka, który tłumaczył swoją wypowiedź dotyczącą kar cielesnych dla dzieci.
Rzecznik praw dziecka mówił w nim o karach cielesnych dla dzieci. Rozmawiając o działaniach na szkodę dzieci, wymienił "zaniedbania, pobicia, znęcanie się". Na uwagę dziennikarki, że "może to był tylko klaps", Pawlak odpowiedział, że "klaps nie zostawia wielkiego śladu". "Trzeba rozróżnić, czym jest klaps, a czym jest bicie" - mówił. Na pytanie, czy da się to rozróżnić, odpowiedział, że "wiele osób nawet podniesienie głosu może uznać za przemoc". Zaznaczył jednocześnie, że "absolutnie nie wolno bić dzieci".
Jak zaznaczył w "Rozmowie Piaseckiego", chodziło "o rozróżnienie tylko i wyłącznie w zakresie karalności".
"Nie można zostawić wcześniejszej wypowiedzi bez komentarza"
Najnowszą wypowiedź Rzecznika skomentował między innymi europoseł PiS Ryszard Czarnecki. - W wypowiedzi rzecznika praw dziecka najważniejsze było to, że powiedział, że jest bezwzględnie przeciwny biciu dzieci. I to się liczy, natomiast mniej mnie obchodzą jego sentymentalne podróże do czasów dzieciństwa, kiedy to z sentymentem wspomina ojcowskie przestrogi czy klapsy. To już jest jego prywatna sprawa. Ważne, że jako urzędnik, jako rzecznik praw dziecka jest przeciwny biciu dzieci, co jednoznacznie deklaruje - powiedział.
Innego zdania jest rzecznik prasowy i poseł Platformy Obywatelskiej, Jan Grabiec. - Rzecznik praw dziecka długo tłumaczył, że to nie jego wina, co wszyscy zrozumieliśmy w sposób jednoznaczny. Zabrakło za to jednego, prostego słowa - "przepraszam" - stwierdził.
- Cieszę się, że rzecznik praw dziecka wreszcie twierdzi to, co powinno być oczywistością od samego początku, że bicie dzieci w żadnej formie, ani w formie klapsów, ani jednego, ani kilku klapsów, jest niedopuszczalne. Natomiast nie można zostawić tej jego wcześniejszej wypowiedzi bez komentarza, bo on odwołuje się do pewnego obrazu, rzekomo tradycyjnej formy wychowania, która miałaby być usprawiedliwiona. Sam mówił o tym wielokrotnie w tym wywiadzie, że chce się kierować swoimi przekonaniami, swoim światopoglądem w pełnieniu tej funkcji, a akurat w tym zakresie tradycje, z którymi mamy do czynienia, powinny być odsuwane, powinny być zwalczane - mówił poseł PO.
Oświadczenie Rzecznika
Już w piątek Pawlak wydał w tej sprawie oświadczenie opublikowane na stronie internetowej Rzecznika Praw Dziecka. "Nigdy nie powiedziałem, że można dawać dzieciom klapsy. Nigdy nie powiedziałem, że pochwalam bicie dzieci. Wręcz przeciwnie, w wywiadzie, za który jestem niesprawiedliwie atakowany, powiedziałem wyraźnie, jasno i jednoznacznie: nie wolno bić dzieci i koniec pieśni" - napisał Pawlak w oświadczeniu.
Autor: mart\mtom / Źródło: tvn24