Rosjanie rzadziej przyjeżdżają do Polski niż w ubiegłych latach - twierdzi warmińsko-mazurska Straż Graniczna, która właśnie opublikowała statystyki za ubiegły rok. O 20 mln zł zmalała kwota wydana przez mieszkańców Rosji na zakupach w naszym kraju, za to wzrosła wartość przemycanych towarów.
Z danych warmińsko-mazurskiego oddziału Straży Granicznej wynika, że w 2015 roku polsko-rosyjską granicę w ramach tzw. małego ruchu granicznego przekroczyło nieco ponad 6 mln osób. To o ok. 500 tys. mniej, niż przed rokiem.
- Ponad połowę podróżnych, bo 3,3 mln stanowili Polacy - poinformowała Mirosława Aleksandrowicz, rzecznik prasowa straży granicznej.
Polacy chętnie tankują w Kaliningradzie
Polacy jeżdżą do obwodu kaliningradzkiego po paliwo - zarówno olej napędowy, jak i benzynę. Oba rodzaje paliw w Rosji są ponad połowę tańsze, niż w Polsce. - W przypadku paliwa prób przemytu jest niewiele, podróżni trzymają się przepisów przy wwozie do Polski. Gorzej jest potem, bo część tankujących w Rosji zlewa paliwo ze zbiornika i je odsprzedaje w naszym kraju, a to już jest zabronione - powiedział Ryszard Chudy, rzecznik prasowy Służby Celnej w Olsztynie.
Ponadto Polacy przywożą z Rosji także papierosy, wiele osób próbuje je przemycać. W minionym roku służba celna zarekwirowała 1,7 mln paczek, to 100 tys. paczek więcej niż w 2014 roku.
Aleksandrowicz podała, że łączna wartość przejętego na granicy przez pograniczników towaru wyniosła ponad 14 mln zł i stanowi to wzrost o ponad 100 proc. w porównaniu z rokiem 2014. - Oprócz papierosów zatrzymaliśmy pojazdy o wartości 3,9 mln zł, krajankę tytoniową o wartości 2,8 mln zł, alkohol o wartości 244 tys. zł - wyliczyła rzeczniczka SG.
Rosjanie przyjeżdżają po alkohol
Z kolei Chudy przyznał, że teraz często to Rosjanie kupują w Polsce alkohol. - Tańsza w Rosji jest wódka i spirytus. Jednak markowe alkohole, np. koniaki, czy whisky to Rosjanie wywożą z Polski, bo są one u nas tańsze, niż w Rosji - dodał rzecznik celników.
Mimo że kurs rubla przez cały rok 2015 był niski, i w związku z tym Rosjanom nie opłacały się zakupy w Polsce, to wielu z nich jeździło do naszego kraju po podstawowe produkty: mleko, twarogi, sery, mięso i wędliny. - Rosjanie kupują też dużo towarów dla dzieci: odżywki, pieluchy, ubranka. Odzież i ubrania, po żywności, są drugim najpopularniejszym segmentem towarów. Ciągle też Rosjanie kupują w Polsce sprzęt elektroniczny - dodał Chudy.
Zostawili w Polsce 180 mln zł
Z rachunków, które Rosjanie przedstawili na granicy, by odzyskać podatek (tax free) wynika, że wydali oni w Polsce niespełna 180 mln zł. Rok wcześniej wartość takich rachunków sięgnęła niemal 200 mln zł.
- Z powodu sytuacji ekonomicznej w Rosji obserwujemy zjawisko turystyki zakupowej. Znajomi Rosjanie umawiają się i np. w 5 osób w samochodzie osobowym razem jadą na zakupy. Są jednak już i firmy wożące mieszkańców obwodu kaliningradzkiego do Polski na zakupy za odpłatnością. Najczęściej docierają do miejscowości w pobliżu granicy, np. do Bartoszyc, czy Braniewa i w ten sposób ograniczają koszty - powiedział Chudy.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/sk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24