Ulewa w Wejherowie. "Zalane piwnice, podtopione samochody"

Do godziny 16 strażacy interweniowali ponad 40 razy - informuje kpt. Maciej Kuraś rzecznik prasowy straży pożarnej w Wejherowie. Jak dodaje, przybywa zalanych piwnic domów.

- Mieszkańcy dzwonią i informują, że piwnice ich domów zalane są nawet na kilkadziesiąt centymetrów - mówi. Największy problem, jak zaznacza, jest w centrum miasta. Choć interwencji przybywa, miasto nie jest sparaliżowane. - Komunikacja jeździ praktycznie normalnie. Jeżeli występują utrudnienia na drogach, to trwają one kilkanaście minut, czyli do momentu aż woda nie spłynie do studzienek kanalizacyjnych - dodaje.

Od wczesnych godzin porannych trwa wypompowywania wody z zalanych ulic i piwnic domów mieszkalnych. Najbardziej ucierpiały ulice: Harcerska, Wejherowska, Transportowa i Kościuszki. W czasie największej ulewy, ulice te były całkowicie nieprzejezdne.

- W związku z obfitymi opadami deszczu, strażacy do godziny 12 interweniowali 18 razy. Łącznie w akcji brało udział 21 zastępów straży pożarnej, czyli ponad 100 strażaków - informuje kpt. Maciej Kuraś ze straży pożarnej w Wejherowie.

Jak dodaje, ich działania skupiały się na wypompowywaniu wody z nieprzejezdnych ulic i piwnic domów. O godzinie 12.20 dyżurny straży pożarnej otrzymał kolejne zgłoszenie. Tym razem woda zalała piwnice gimnazjum przy ulicy Leśnej.

Większość zalanych ulic jest już przejezdna. Największy problem był na ulicy Transportowców, która była zablokowana przez godzinę. - Zazwyczaj takie wypompowanie wody z ulicy trwa kilkanaście minut, maksymalnie pół godziny - wyjaśnia Kuraś.

Strażacy działają również w Gniewinie, Bolszewie i Gościcinie.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: mg / Źródło: TVN24 Pomorze