Policjanci zatrzymali kierowcę volkswagena do rutynowej kontroli. Kiedy podeszli do auta, ten ich wyminął i zaczął uciekać. Pościg zakończył się kilkaset metrów dalej. Mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Jeden z pasażerów zginął na miejscu, drugi trafił do szpitala. Kierowca odmówił badania alkomatem. Sprawę bada prokuratura.
Wszystko działo się w poniedziałek po godzinie 18. Policjanci patrolowali drogę w miejscowości Dębieniec (woj. kujawsko-pomorskie). Zatrzymali do rutynowej kontroli kierowcę volkswagena.
- Kiedy policjanci podeszli bliżej, kierujący samochodem wyminął ich i zaczął uciekać. Policjanci od razu udali się w pościg za autem, który zakończył się kilkaset metrów dalej w miejscowości Turznice, gdzie kierujący stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo - mówi sierżant sztabowy Maciej Szarzyński z Komendy Miejskiej Policji w Grudziądzu.
Samochodem podróżowały cztery osoby. Jeden z pasażerów, 31-latek, zginął na miejscu. Drugi trafił do szpitala.
- Dwóm osobom, które pozostały na miejscu, została pobrana krew na obecność alkoholu. Kierowca odmówił poddaniu się badaniu alkomatem - mówi Szarzyński.
Śledztwo pod nadzorem prokuratury
Jak informuje policjant, osoby, które podróżowały tym samochodem, były wcześniej notowane.
Na miejscu pracowało siedem zastępów straży pożarnej. Wszystkie działania trwały ponad trzy godziny.
- Trwają dalsze czynności w tej sprawie, nadzoruje je prokuratura rejonowa w Grudziądzu - podsumowuje Szarzyński.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/gp / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: PSP Grudziądz